Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zieliński w kilka godzin podjął pracę w Lechii

Paweł Stankiewicz
Pierwszy sprawdzian czeka trenera Zielińskiego już w sobotę
Pierwszy sprawdzian czeka trenera Zielińskiego już w sobotę Przemek Świderski
Rozmowa z Jackiem Zielińskim, nowym trenerem piłkarzy Lechii Gdańsk o tym, czy planuje zmiany w gdańskiej drużynie i sztabie szkoleniowym, kiedy zamierza robić transfery i jak przygotuje Lechię na mecz z Legią Warszawa

Rozmowy i zatrudnienie pana w roli trenera Lechii to wszystko potoczyło się bardzo szybko?
Pierwszy telefon otrzymałem już w poniedziałek wieczorem. Działacze Lechii pytali czy w razie potrzeby byłbym zainteresowany funkcją trenera gdańskiego zespołu. Powiedziałem, że tak i ustaliliśmy, że będę czekał na telefon. We wtorek zostałem zaproszony na rozmowy i przyjechałem do Gdańska. Po zaledwie kilkugodzinnych rozmowach osiągnęliśmy porozumienie i podpisałem roczny kontrakt. Na pewno ważną rolę odegrali też kibica. Lechia ma rzeszę wiernych i oddanych kibiców, a dla takich ludzie naprawdę warto dobrze grać.

Cel postawiony przed wami to utrzymanie się w krajowej elicie?

I wierzę, że go zrealizujemy. Dzięki determinacji działaczy, mojej pracy i ambitnej postawie zawodników. Klub się rozwija i to na pewno też miało wpływ na to, że podjąłem tę pracę. Liczę też na to, że zespół uda się jeszcze wzmocnić.

Szykuje pan transfery?
Na razie jestem w Lechii bardzo krótko, a już w sobotę gramy mecz ligowy w Warszawie z Legią. Koncentrujemy się zatem na inauguracji sezonu, a do rozmów transferowych wrócimy w przyszłym tygodniu.

Ostatnio pracował pan w Koronie. Klub ten został zdegradowany za korupcję, więc może łatwiej będzie panu sprowadzić zawodników z Kielc?
Muszę przyznać, że w Koronie jest kilku naprawdę dobrych zawodników. Kielecki klub chce jednak tych piłkarzy sprzedać jak najdrożej i moja osoba nic tutaj nie zmieni. Ja mogę tylko wpłynąć na graczy przy rozmowach indywidualnych i zachęcić ich do przyjścia do Lechii.

Zdobywał pan już jakieś informacje odnośnie gdańskiego zespołu?
Szperałem trochę w internecie. Ponadto zasięgnąłem języka u trenerów-asystentów. Przeprowadziłem też pierwsze rozmowy z piłkarzami. Jak trenowali, czego oczekiwał od nich trener Dariusz Kubicki i jak się z tego wywiązywali. Dzisiaj przyjdzie kolej na następną grupę, a do pierwszego meczu będą chciał mieć za sobą ze wszystkimi zawodnikami. Chcę z nimi indywidualnie omówić moje oczekiwania i jaką rolę każdego z piłkarzy widzę w tej drużynie.

W Kielcach miał pan inny sztab szkoleniowy. Planuje pan kogoś sprowadzić do Gdańska?
Na pewno nie. Jakby to wyglądało gdybym po przyjściu do Lechii zaczął wyrzucać pracujących tu ludzie. Będą współpracował z tym samym sztabem co trener Kubicki. Musimy się lepiej poznać, dotrzeć, a wierzę, że będzie nam się dobrze pracowało.

Do meczu z Legią mało czasu...
I solidnie przygotowujemy się do tego spotkania. Na pewno teraz nie czas na zmiany. Do meczu z Legią będę kontynuował to, co rozpoczął trener Kubicki. Później będzie możliwość, abym mógł wprowadzić coś nowego.

Znam pan poziom ekstraklasy. Czy w tym składzie Lechia może utrzymać się w ekstraklasie?
Znam poziom ekstraklasy, ale - powiem szczerze - słabo orientuję się w poziomie sportowym gdańskiej drużyny. Ja dopiero poznaję ten zespół. Z tego co słyszałem jest w Gdańsku dobrze rozumiejący się kolektyw i mam nadzieję, że już niedługo się o tym przekonam.

Pierwszy mecz zagracie w Warszawie z Legią. Pojedzie pan z biało-zielonymi do klubu, w którym wiele lat grał pan jako piłkarz.
To już nie pierwsza taka sytuacja. Staje się to już dla mnie normą. A do Warszawy pojedziemy po punkty. Choć remis nie będzie złym wynikiem. Musimy jednak zagrać z nastawieniem, że chcemy wygrać. To muszę zaszczepić piłkarzom.

To już po raz drugi zastępuje pan na stanowisku trenera Dariusza Kubickiego. Podobnie było w Legii.
Takie jest życie trenera. W Polsce szkoleniowiec pracuje w jednym klubie od pół roku do maksymalnie dwóch lat. Jest zatem duża rotacja. To był jednak przypadek, że ja dwa razy zastąpiłem Darka. Następnym razem sytuacja może być odwrotna.

Z Legią i Koroną walczył pan o czołowe miejsca w lidze. Z Lechią czeka pana gra o utrzymanie w ekstraklasie i czy z tym nie będzie związana większa presja?
Presja jest zawsze. I to nie ma żadnego znaczenia czy gra się o mistrzostwo Polski, występy w europejskich pucharach czy o utrzymanie. ja dojrzałem i już nauczyłem się jak najlepiej radzić sobie z presją.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki