Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szukamy dawców osocza, kobiet Rh minus

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
Immunoglobulina anty D chroni dziecko w łonie matki przed konfliktem serologicznym
Immunoglobulina anty D chroni dziecko w łonie matki przed konfliktem serologicznym Fot. 123rf
W Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku kończą się zapasy immunoglobuliny anty D, niezbędnej dla kobiet po porodzie z grupą krwi RH minus.

Bez tej profilaktyki dziecko, które kobieta będzie rozwijać się w jej łonie w następnej ciąży, może nawet umrzeć. - Szukamy dawców osocza, kobiet Rh minus, które niedawno urodziły dziecko - apeluje dr Jolanta Juścińska z gdańskiego centrum krwi. - Jedna kobieta może pomoc drugiej.

Kończą się zapasy bezcennego preparatu dla pacjentek oddziałów położniczo-ginekologicznych, które obok grupy krwi mają tzw. Rh ujemny. Chodzi o immunoglobulinę anty D. Nie da się jej wyprodukować na drodze inżynierii genetycznej, a jedynie z ludzkiego osocza, na dodatek tylko dawców, którzy mają we krwi przeciwciała anty Rh D. Tymczasem na Pomorzu jest ich zaledwie dziewięciu.

Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku poszukują więc osób, których osocze spełnia wymogi potrzebne do wytwarzania tego rodzaju immunoglobuliny, i apeluje, by zostali dawcami krwi. To jedyna "odpłatna" forma krwiodawstwa.
Wskazania do podania immunoglobuliny są dwa.

- Podaje się ją kobiecie z grupą Rh minus po poronieniu lub porodzie, jeżeli noworodek ma we krwi czynnik Rh plus - tłumaczy dr Piotr Zygmuntowicz, ordynator oddziału położniczo-ginekologicznego w Szpitalu Wojewódzkim w Gdańsku. Dzięki tej "szczepionce" można zabezpieczyć kobietę w następnej ciąży i rozwijające się w jej łonie dziecko przed groźnymi skutkami konfliktu serologicznego.

Przyszłe mamy z Rh minus, których jest ok. 10 procent, świetnie o tym wiedzą. Tego rodzaju profilaktyka stała się powszechna. To główny powód, że immunoglobuliny anty D zaczęło brakować.

- Nie tylko na Pomorzu, ale w całym kraju - zastrzega dr Anna Legan, wojewódzki inspektor ds. położnictwa i ginekologii. Jedyny producent krajowy, lubelski Biomed wytwarza zbyt mało immunoglobuliny, Ministerstwo Zdrowia sprowadza ją więc z zagranicy. Niestety, w niewystarczającej ilości. Lekarstwem na niedostatek immunoglobuliny anty D miała być centralizacja dystrubucji. Nic nie pomogła, a tylko przysporzyła szpitalom dodatkowych kosztów.

- Kiedyś zawsze mieliśmy kilka ampułek immunoglobuliny w zapasie - tłumaczy dr Andrzej Przyboś, ordynator położnictwa i ginekologii w szpitalu w Pucku. Od czerwca ubiegłego roku dla każdej pacjentki, która tego wymaga, musimy sprowadzać immunoglobulinę z centrum krwiodawstwa w Gdańsku. Tracimy czas na telefony, ślemy faksy. Cała operacja pochłania masę czasu. Świeżo upieczona mama mogłaby już pójść do domu, a trzeba ją przetrzymywać na oddziale.

- Nikt się nie spieszy - immunoglobulinę można podać do 72 godzin po porodzie. Szpital traci pieniądze nie tylko na "przetrzymywaniu" pacjentek, ale i na sprowadzaniu karetką jednej ampułki preparatu na trasie Gdańsk - Puck w specjalnym termosie.

- Za poród NFZ płaci nam 1100 złotych, każdorazowy transport immunoglobuliny kosztuje nas 200 złotych - skarży się dr Przyboś. Na to marnotrawienie pieniędzy na leczenie doktor z Pucka poskarżył się minister zdrowia Ewie Kopacz. Na sprowadzanie immunoglobuliny z Gdańska od czerwca do grudnia ubiegłego roku wydał... 23 tys. zł.

I nie on jeden. Krytyczne uwagi na temat takiej organizacji, zupełnie sprzecznej z ideą "uszczelniania"systemu ochrony zdrowia, lansowaną przez PO, płyną do Warszawy nie tylko z Ministerstwa Zdrowia.
A tam nad rozwiązaniem tego problemu pracuje specjalna komisja. Wygląda jednak na to, że na razie próbuje koszt zakupu immunoglobuliny przerzucić z budżetu MZ na Fundusz. A więc na pacjentki.

Konflikt Rh

Ludzie różnią sie nie tylko grupą krwi, ale i czynnikiem Rh. Osoba, która ma we krwi antygen D - jest Rh plus, osoba, która go nie ma - jest Rh minus.

Jeżeli kobieta Rh minus spodziewa się dziecka Rh plus (po tatusiu), może ulec immunizacji. Do krwi kobiety dostaje się z płodu antygen D, a jej organizm próbuje z tym walczyć, wytwarzając przeciwciała.

Jeżeli będzie ich dużo, mogą się przedostać przez łożysko do płodu i niszczyć jego krwinki. U dziecka w łonie matki rozwija się anemia, żółtaczka, obrzęk. To stadia choroby hemolitycznej spowodowanej tak zwanym konfliktem matczyno-płodowym.

Aby temu zapobiec i zabezpieczyć kobietę w kolejnej ciąży (w pierwszej na ogół one nie powstają), podaje sie jej po porodzie (lub poronieniu) gotowe przeciwciała anty D w formie preparatu, zwanego immunoglobuliną anty D.

Prosimy matki Rh -, by się do nas zgłaszały

Rozmowa z dr Jolantą Juścińską, zastępca dyrektora ds. medycznych Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku.

Ile ampułek immunoglobuliny anty D ma centrum w zapasie?
Mamy niewielki zapas tego preparatu, który wkrótce się wyczerpie.

Monitowała Pani w tej sprawie?
Właśnie skończyłam rozmowę na ten temat z Narodowym Centrum Krwi. Nie potrafię odpowiedzieć, jaką porcję immunoglobuliny i w jakim terminie dostaniemy.

Jak ten problem rozwiązać?
Musi go rozwiązać Min. Zdrowia i wszystko wskazuje na to, że nad tym pracuje. Na początku kwietnia powstał specjalny zespół, który ma rozwiązać problem niedoboru tego preparatu i zająć się zmianą zasad dystrybucji. Nam pozostaje apel do wszystkich kobiet, które są Rh ujemne i urodziły niedawno dziecko, by się do nas zgłaszały na badania. Jeżeli się okaże, że wytworzyły w trakcie ciąży przeciwciała, będą potencjalnymi dawcami osocza do produkcji immunoglobuliny anty D.

Macie takie dawczynie osocza w swoim rejestrze?
Zaledwie dwie. Od lat oddają krew honorowo, przeciwciała anty D wykryto u nich przypadkiem. To jednak zdecydowanie za mało w stosunku do potrzeb.

Czy każda pacjentka na Pomorzu, która potrzebuje tego rodzaju szczepionki, otrzymuje ją?
Każda, choć przyznam, że to zadanie niezwykle trudne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki