Helikopter usiądzie na Szpitalu Miejskim

Zadbano o estetykę oddziału, dlatego w miejsce starych drzwi i okien pojawiły się nowe. W łazienkach lśnią nowiutkie sanitariaty. Uroczyste otwarcie oddziału zaplanowano na 5 maja.

- Każdego roku na oddział ortopedii trafia około trzech tys. pacjentów. Głównie ze złamaniami rąk i nóg, ale także tych, którzy muszą mieć wymieniony staw kolanowy czy barkowy - mówi Lidia Kodłubańska, dyrektor Szpitala Miejskiego w Gdyni. - Są to skomplikowane operacje, których codziennie wykonujemy około siedmiu.

- XIX-wieczne sale, w których pracowaliśmy do tej pory, przemieniły się w nowoczesny oddział ortopedyczny na poziomie europejskim - twierdzi Paweł Cieśla, ordynator. - Dzięki temu na oddziale będzie nie tylko ładniej, ale i bezpieczniej. Z całą pewnością po remoncie zmniejszy się ilość infekcji pooperacyjnych, ponieważ będzie bardziej sterylnie.

Plany rozbudowy dotyczące szpitala sięgają jednak znacznie dalej. Dwukondygnacyjny podziemny parking, lądowisko na dachu dla helikopterów ratowniczych, nowoczesne sale operacyjne i nowe oddziały. Tak ma wyglądać za kilka lat Szpital Miejski w Gdyni. Wstępne plany i projekt rozbudowy placówki zostały przesłane do marszałka województwa pomorskiego.

W niższym budynku, któremu ma przybyć kilka pięter, ma się znaleźć oddział pediatryczny, chirurgii dziecięcej i laryngologiczny. Dzięki rozbudowie w szpitalu będzie sześć, zamiast czterech, bloków operacyjnych. Koszt rozbudowy i wyposażenia to około 80 mln zł. Jednak nie wiadomo jeszcze, czy plany rozbudowy zostaną zatwierdzone w tym roku.

- Rozbudowa ma polegać m. in. na stworzeniu lądowiska dla helikopterów ratowniczych na dachu budynku - mówi Leszek Czarnobaj, wicemarszałek woj. pomorskiego. - To wymaga wykonania szeregu ekspertyz, a z tym możemy nie zdążyć do końca roku. Jedno jest pewne, do 2012 r. standard szpitala i oferowanych przez niego usług musi się znacznie podnieść.