Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karnowski zrezygnował z członkostwa w PO

Piotr Weltrowski
O losach Jacka Karnowskiego decydowały władze PO
O losach Jacka Karnowskiego decydowały władze PO Grzegorz Mehring
Jacek Karnowski, prezydent Sopotu wysłał list do zarządu Platformy Obywatelskiej informujący o rezygnacji z członkostwa w partii. Na poniedziałkowym posiedzeniu zarząd PO podjął również decyzję o wykluczeniu z partii Sławomira Julke.

Jak stwierdził po wczorajszym posiedzeniu Jarosław Gowin, zarząd z szacunkiem przyjął decyzję Karnowskiego. Jednocześnie zarząd PO jednomyślnie podjął decyzję o wykluczeniu z partii biznesmena Sławomira Julke, twierdzącego, że Karnowski złożył mu propozycję korupcyjną.

- Nie możemy zaakceptować sytuacji, w której członek PO dysponując w swoim mniemaniu dowodami przestępstwa, przez wiele miesięcy wstrzymuje się z przekazaniem ich prokuraturze, a jednocześnie podejmuje działania, które stawiają pod znakiem zapytania uczciwość jego intencji - zaznaczył Gowin.

Jak na szpilkach czekali wczoraj przedstawiciele pomorskiej Platformy Obywatelskiej na decyzję zarządu krajowego partii w sprawie oskarżanego o korupcję prezydenta Sopotu.

- Jacek Karnowski nie powinien być członkiem PO, bo niezależnie od rozstrzygnięć prawnych jego zachowanie w tej sprawie było niepokojąco dwuznaczne - premier mówił na początku zeszłego tygodnia, odnosząc się do opublikowanego przez media nagrania rozmowy prezydenta kurortu ze Sławomirem Julke, jego partyjnym kolegą i sopockim biznesmenem, który oskarża Karnowskiego o próbę wyłudzenia łapówki.

Problem w tym, że jego zdania nie podzielała zdecydowana większość pomorskich działaczy Platformy.

Już od pierwszych dni po ujawnieniu w mediach sprawy stawali oni murem za włodarzem kurortu. Najdalej poszli przedstawiciele rządzącej w Sopocie koalicji PO - Samorządność, którzy wystosowali nawet oficjalne oświadczenie, w którym zadeklarowali jednoznaczne poparcie dla swojego prezydenta. Czyżby więc decyzja o wyrzuceniu Karnowskiego mogła stać się pretekstem do wewnętrznego sporu w partii?

- Jesteśmy pełni obaw o to, jaka będzie przyszłość naszej partii po tym incydencie. Na pewno ta afera nie dodała Platformie Obywatelskiej splendoru - mówi Tadeusz Szemiot, przewodniczący klubu radnych PO w Gdyni.

Tymczasem śledztwo w sprawie trwa. Jak udało nam się ustalić, wczoraj po raz kolejny w sopockim magistracie gościli funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Sprawdzali dokumenty w Wydziale Urbanistyki i Architektury. Przede wszystkim interesowały ich te powiązane ze sprawą kamienicy na ul. Czyżewskiego. Tej samej, którą Sławomir Julke chciał rozbudować, nadbudowując strych. To właśnie mieszkań w niej miał od niego zażądać Jacek Karnowski w zamian za korzystną dla biznesmena decyzję administracyjną.

Cały czas nie śpi również sopockie Prawo i Sprawiedliwość. Wczoraj jego członkowie wystąpili z oficjalnym apelem do kilkudziesięciu osób mieszkających w Sopocie bądź też z Sopotem związanych, prosząc je, aby zajęły oficjalne stanowisko w sprawie. Wśród "wyznaczonych" w ten sposób osób znaleźli się m.in. Roman Polański i Ryszard Krauze, a także wielu artystów, polityków i ludzi biznesu. Jedyną z wymienionych w piśmie osób, które do tej pory wypowiedziały się o sprawie, był... Donald Tusk.
Współpraca Mariusz Jabłoński, msz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki