Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przeprasza za posłankę PiS

Marcin Kamiński
Słupski poseł Zbigniew Konwiński (PO) przeprasza Polaków za swoją sejmową koleżankę Jolantę Szczypińską (PiS). To odpowiedź na sobotnie oświadczenie posłanki rozesłane do mediów, w którym to przeprasza działaczy Solidarności za wypowiedź Lecha Wałęsy na temat prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.

Posłanka zaapelowała do byłego prezydenta o opanowanie się i zaprzestanie dalszej kompromitacji nazwiska i Solidarności. Pismo Szczypińskiej wstrząsnęło Konwińskim, który dziwi się, że jego koleżanka z sejmowej ławy obraża człowieka, "dzięki któremu żyjemy w wolnym kraju".

- Po prostu wstydzę się, że ktoś taki reprezentuje w parlamencie ziemię słupską - mówi Konwiński. - Nie słyszałem, by poseł Szczypińska darła szaty, gdy krytykowano prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Bardziej wrażliwa zrobiła się, gdy prezydentem został, czego nigdy nie ukrywała, jej dobry znajomy. Ja nie znam osobiście prezydenta Wałęsy, jednak zabranie głosu w tej sprawie uważam za swój obowiązek.

Oświadczenie Szczypińskiej to odzew na słowa Wałęsy, jakie padły w sobotę na antenie Radia TOK FM. Wałęsa, odnosząc się do nagrania przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego rozmowy z ministrem Radosławem Sikorskim, wezwał do wszczęcia procedury zmierzającej do usunięcia Lecha Kaczyńskiego z urzędu.

- Chciałbym być dżentelmenem w jej przypadku, ale się nie da - komentuje oświadczenie Szczypińskiej Lech Wałęsa. - Śmieszna jest, nic nie znaczyła w czasach Solidarności, dzisiaj też nic nie znaczy, próbuje się zawiesić, próbuje zaistnieć. Należy współczuć tej dziewczynie i spuścić na nią zasłonę milczenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki