Ze zlikwidowanej bursy na stancję?

Według planów starostwa w Kościerzynie, miejscowa Bursa Szkolnictwa Zawodowego przestanie istnieć z końcem 2008 roku. Decyzję o zamiarze jej likwidacji radni powiatu podjęli przed niespełna trzema miesiącami. Ostatnie słowo należało do kuratora oświaty.

Wychowankowie bursy nie zgadzali się z planami włodarzy. W czerwcu z delegacją uczniów spotkała się Ewa Bielecka z Wydziału Edukacji Pozaszkolnej i Specjalnej Pomorskiego Kuratorium Oświaty w Gdańsku. Argumenty młodzieży nie przekonały dorosłych.

W piśmie przesłanym później do kościerskiego starostwa pomorski kurator oświaty stwierdził, że z przesłanych przez włodarzy powiatu materiałów wynika, iż funkcjonowanie bursy jest nieuzasadnione ekonomicznie i organizacyjnie (w placówce mieszkało 14 uczniów i pracowało 5 nauczycieli w wymiarze łącznie 4,5 etatu). Lokalne władze muszą zapewnić wychowankom - do czasu ukończenia nauki - możliwość korzystania z innej placówki, a pracownikom zatrudnienie w innych jednostkach organizacyjnych powiatu.

Młodzież obawiała się, że już po wakacjach nie będzie mogła korzystać z bursy. Wiesław Baryła, starosta kościerski, zapewnia jednak, że po letniej przerwie miejsce na uczniów będzie czekało.
- W dniu zakończenia roku szkolnego osobiście spotkałem się z wychowankami zakwaterowanymi w bursie i powiedziałem im, że po wakacjach spotykamy się w tej placówce - mówi starosta.

- Z informacji uzyskanych od ich rodziców wiemy, że po likwidacji bursy młodzież najchętniej zamieszkałaby na stancjach. Dlatego w najbliższym czasie będziemy szukać odpowiednich kwater.
Powiat pokryje koszty wynajęcia stancji. Jeśli nie wszystkim wychowankom ten pomysł przypadnie do gustu, wówczas będą mieli do wyboru bursę w Lubaniu albo pozostanie im dojeżdżać do szkoły z rodzinnych miejscowości. W obu przypadkach powiat wyłoży pieniądze na dojazdy.