Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rajdowiec w szpitalu

Mariusz Jabłoński
Krzysztof Hołowczyc, znany kierowca rajdowy, przeszedł wiele badań w Instytucie Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni.

Istniało podejrzenie, że podczas rajdu w Brazylii zaraził się tropikalną chorobą.

Hołowczyc, który do połowy czerwca brał udział w rajdzie w Brazylii, wrócił w ubiegłą niedzielę do Olsztyna, gdzie mieszka. We wtorek poczuł się źle. Pacjent zgłosił się w środę do instytutu z wysoką gorączką, dochodzącą do 40 stopni. Lekarze, biorąc pod uwagę region, w którym przebywał Krzysztof Hołowczyc, zadecydowali o przeprowadzeniu kompleksowych badań. Nasz kierowca rajdowy jechał m.in. przez amazońską dżunglę. Na szczęście wyniki badań wykluczyły febrę, żółtaczkę pasożytniczą czy malarię. Kierowca rajdowy podłapał tylko infekcję. Najprawdopodobniej jest to wirus grypy. Po dwóch dniach pobytu w szpitalu, przyjęciu kroplówki i leków wzmacniających poczuł się lepiej.

- Rajdowca, o którego zdrowie pytało już kilkadziesiąt osób, nie ma już w naszym szpitalu. Zapewniam, że czuje się on już zdecydowanie lepiej. Badania nie potwierdziły podejrzeń, że może to być choroba tropikalna. Więcej informacji na temat jego zdrowia nie mogę udzielić - powiedział wczoraj pracownik Instytutu Medycyny Morskiej i Tropikalnej.

Załoga Orlenu Team - Krzysztof Hołowczyc i Jean-Marc Fortin zajęła drugą pozycję w klasyfikacji generalnej ostatniego etapu Rajdu dos Sertoes. Ostatecznie Orlen zakończył rywalizację na 15 pozycji oraz 5 miejscu w klasyfikacji Pucharu Świata FIA.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki