Przypomnijmy, że Kubuś ma ostrą białaczkę. Obecnie jest poddawany chemioterapii w Klinice Onkologii i Hematologii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. Jednak jedyną szansą na całkowite wyleczenie jest przeszczep szpiku kostnego. Do tego jest potrzebny odpowiedni dawca.
- Podczas takich akcji rejestrujemy wszystkich chętnych - tłumaczy Ewa Majkowska z Puckiego Hospicjum Domowego im. św. Ojca Pio. - Od każdego pobieraliśmy niewielką próbkę krwi. Uzyskane w ten sposób informacje trafiły do bazy danych. Gdy pacjent wymaga przeszczepu, szukamy dawcy, który ma najbardziej zbliżoną zgodność genetyczną.
We Władysławowie rejestrację przeprowadzono w przychodni i w ratuszu. Krew pobierały pielęgniarki.
- Panowała znakomita atmosfera - relacjonuje Ewa Majkowska. - Dorota Jeka, główna inicjatorka akcji, cały czas wspierała pielęgniarki, rozdawała ochotnikom ulotki.
Wśród potencjalnych dawców byli także krewni Kubusia, pojawili się też lokalni samorządowcy. Każdy chciał w jakiś sposób pomóc choremu chłopcu.
To nie pierwsza taka akcja w powiecie puckim. W maju szukano dawcy dla chorej Agnieszki. Wówczas na apel zgłosiło się ponad 600 ochotników. - Przykładowo w Warszawie zarejestrowano podczas podobnej akcji "tylko" 800 ochotników - informuje Majkowska.
Jeden z zarejestrowanych w Pucku ochotników przechodzi właśnie procedurę sprawdzania. Możliwe, że wkrótce zostanie od niego pobrany szpik dla chorego.
Pracownicy hospicjum zapowiadają kolejne akcje szukania potencjalnych dawców. W niedalekiej przyszłości pojawią się w Krokowej, Kosakowie i Helu.
- Najważniejsze, by dane o ochotnikach trafiły do ogólnopolskiej bazy - mówi Ewa Majkowska. - Wówczas łatwiej znaleźć dawcę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?