Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Babskie gadanie: Jaruzel prosi o pomoc

Barbara Szczepuła, publicystka "Polski Dziennika Bałtyckiego"
Barbara Szczepuła, publicystka "Polski Dziennika Bałtyckiego"
Barbara Szczepuła, publicystka "Polski Dziennika Bałtyckiego"
Generał Jaruzelski przez lata raczył nas patetycznymi deklamacjami o swoim patriotyzmie, o tym, że wprowadzając stan wojenny, wybrał mniejsze zło.

W rzeczywistości, wprowadzając stan wojenny, chciał utrzymać się u władzy. Nawet za cenę śmierci górników z kopalni "Wujek".

Od kilku dni znamy zapisy z notesu generała Anoszkina, adiutanta generała Wiktora Kulikowa, dowódcy Układu Warszawskiego. Anoszkin zanotował, że 10 grudnia 1981 roku generał Jaruzelski prosił radzieckich towarzyszy, o trzy rzeczy: by do Polski przyjechał ktoś z Biura Politycznego KC KPZR, by ten wysłannik poparł wprowadzenie stanu wojennego oraz aby Związek Radziecki przysłał do Polski swoje wojska. Towarzysze radzieccy odpowiedzieli trzy razy "niet"! Cóż miał począć generał?

Musiał wyprowadzić na ulicę wojsko, milicję i ZOMO. Musiał wydać im rozkaz strzelania do Polaków, bicia ich, zamykania w więzieniach i internatach, wyrzucania z pracy. Musiał zabić nadzieję milionów Polaków na normalne życie. Straciliśmy przez niego osiem lat. W życiu narodu to sporo, w życiu każdego z nas - bardzo wiele. Powiem wprost: dobrze, że te materiały ujrzały światło dzienne jeszcze za życia generała. Niech wie, że my wiemy, co sądzić o jego hamletycznych pozach. Mam nadzieję, że to, co zapisał Anoszkin, weźmie pod uwagę sąd, który będzie sądził autorów stanu wojennego. Nie zależy mi, by stary człowiek trafił za kraty, choć na to zasłużył. Zależy mi na tym, by jego czyny zostały nazwane po imieniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki