Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elektroniczny nabór do przedszkoli w Gdyni okazał się dziurawy

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Znane już są efekty pierwszego w historii miasta elektronicznego naboru do przedszkoli. Władze Gdyni są z niego zadowolone, nie obyło się jednak bez zgrzytów. Część rodziców i dyrektorów przedszkoli miała dopuścić się fałszerstw w formularzach zgłoszeniowych.

- To są pewne informacje. Niektórzy dyrek- torzy nawet nie ukrywali się z tym procederem i mówili o nim wprost - twierdzi Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski, radny miasta z Komisji Oświaty.

Informacje potwierdzają pracujący rodzice, zgłaszający się do naszej redakcji. Mówią, że do wskazanego przedszkola nie dostało się ich dziecko. Dostały się jednak maluchy, których jedno z rodziców nie pracuje.

Punktem spornym w takich przypadkach okazały się założenia systemu naboru, które w pierwszej kolejności preferowały dzieci obojga pracujących rodziców.

Rodzice przedszkolaków już uczęszczających do placówek, gdy jedno z nich nie pracuje, obawiali się więc, że ich dziecko bądź nie dostanie się z powrotem do przedszkola, bądź też zostanie zmuszone do zmiany placówki.

- Dyrektorzy nie chcieli dopuścić do takiej sytuacji, bo jak tu wytłumaczyć maluchowi, że musi przerwać naukę, rozstać się ze swoimi kolegami i koleżankami - mówi Zmuda- Trzebiatowski. - Na własną rękę poprawiali więc system.

Podpowiadali niepracującym rodzicom, aby wpisywali w formularze, że jednak pracują. Słyszałem nawet o przypadkach, gdzie dyrektor po odmowie rodzica wypełniał w ten sposób formularz na własną rękę. Należałoby się zastanowić, czy nie preferować jednak przy ponownym przyjęciu do przedszkoli tych maluchów, które już do nich uczęszczają.

Tak się dzieje w innych dużych polskich miastach. Tam dziecka nie trzeba nawet ponownie zgłaszać do przedszkola, tylko przedłużenie nauki odbywa się automatycznie. A skontrolować, czy rodzice pracują, czy nie, jest nam trudno, bo samorządowcy nie są policjantami.

Na lukach w systemie straciła niestety część tych rodziców, którzy postanowili być uczciwi.
Pracująca matka jednego z przedszkolaków z Chyloni chciała zapisać swoje dziecko do przedszkola przy ul. Starogardzkiej. Jako kolejne, preferowane przez siebie placówki, wskazała przedszkola przy ul. Wiejskiej i Kcyńskiej.

Maluch do pierwszej ze wskazanych placówek się nie dostał. - To dziwne, bo do nauki zakwalifikowane zostały dzieci z czterech mieszkających blisko mnie rodzin, a jestem pewna, że w każdym z tych przypadków co najmniej jeden z rodziców nie pracuje - mówi kobieta. - Musiało dojść do fałszerstwa dokumentów. Innej możliwości po prostu nie ma.
W tym roku zapisano do elektronicznego systemu naboru w Gdyni 4955 przedszkolaków. Miejsc jest o około 150 za mało w stosunku do potrzeb.

Założenia systemu są słuszne

Ewa Łowkiel, wiceprezydent Gdyni ds. oświaty
- Sytuacja, w której dyrektor przedszkola namawia rodzica do sfałszowania danych w formularzu lub dokonuje takiej rzeczy na własną rękę, jest niedopuszczalna.
Jeśli uda się udowodnić takie przypadki, osoby odpowiedzialne mogą spodziewać się konsekwencji.
Dzieci dwojga pracujących rodziców muszą być preferowane podczas naboru, bo to jest sprawiedliwe. Nie wyobrażam sobie rozmowy z matką, która pracuje i nie ma co zrobić z maluchem, bo miejsce zajęło dziecko, którego jedno z rodziców nie pracuje. Chcemy, by takich problemów w ogóle nie było. Stanie się to, gdy miejsc w placówkach będzie więcej niż chętnych.
Niewykluczone, że będzie tak od przyszłego roku, gdy dzieci z klas zerowych będą musiały uczyć się w szkołach.
Zwolni się wtedy dużo miejsc. W dzielnicach, gdzie najtrudniej zapisać dziecko (Karwiny, Dąbrowa, Witomino) będą też powstawały dodatkowe oddziały przedszkolne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki