Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Droga zablokowana protestami

Wawrzyniec Rozenberg
Przez miasto, leżące na przecięciu głównych tras łączących drogi krajowe nr 1 i 7, codziennie przejeżdża ponad 30 tys. samochodów. Władze usiłują budować objazdy, by zmniejszyć ruch na skrzyżowaniu ul. Grunwaldzkiej z Chopina.

Od lat problemu nie udało się rozwiązać. Kolejne inicjatywy blokuje bowiem grupa mieszkańców, która składa protesty z powodu większości ważniejszych inwestycji.

Tymczasem tysiące ludzi dojeżdżających z osiedla Wschód do Gdańska stoi codziennie w korkach i nie może się doczekać budowy obwodnicy. Prace mają kosztować ponad 100 mln zł.

W tym roku miały się one wreszcie rozpocząć, z wykorzystaniem funduszy UE. Przygotowano projekt i... wpłynął protest. - Obwodnica wisi na włosku - denerwuje się Janusz Wróbel, burmistrz Pruszcza. - Po otrzymaniu protestu skierowałem sprawę do sądu. A ten przyznał nam rację we wszystkich instancjach.

- Trwało to jednak ponad pół roku. Prawdopodobieństwo otrzymania pieniędzy z UE radykalnie spadło. Bruksela nie lubi bowiem wspierać niepewnych inwestycji. Najbardziej bulwersuje mnie fakt, że o budowę obwodnicy i drugiego wiaduktu starają się setki osób, a niewielka grupka torpeduje inicjatywę tylko dlatego, że nie lubi burmistrza.

- Przed dwoma laty zgłosiliśmy kilkanaście poprawek do powstającego Studium Uwarunkowań Przestrzennych Pruszcza Gdańskiego. W większości zostały odrzucone - odpowiada Ewa Pawelczyk, jedna z liderek protestującej grupy mieszkańców.

- Dlatego obecnie sprzeciwiamy się inwestycjom, gdyż uważamy, że nie są zgodne z naszymi założeniami, o których uwzględnienie prosiliśmy podczas opracowywania studium. To wszystko, co mam do powiedzenia w tej sprawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki