Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk musi pokonać lidera. Dziś mecz z Jagiellonią Białystok

Paweł Stankiewicz
Lechia Gdańsk zagra dziś z prowadzącą w Lotto Ekstraklasie drużyną Jagiellonii Białystok o zachowanie szans na mistrzostwo Polski. Początek meczu na Stadionie Energa Gdańsk o godzinie 18.

Lechia zdobyła siedem punktów w trzech meczach grupy mistrzowskiej i nie straciła w nich gola. Przed rozpoczęciem rywalizacji pewnie na taki dorobek mało kto by narzekał, zwłaszcza że biało-zieloni mieli trudny wyjazdowy mecz z Wisłą w Krakowie. Wygrana pod Wawelem sprawiła jednak, że remis z Koroną Kielce został przyjęty z dużym niedosytem. Drużyna straciła ważne dwa punkty, ale teraz na wpadkę już pozwolić sobie nie może. Jagiellonia, choć jest liderem Lotto Ekstraklasy, to statystycznie dobry przeciwnik dla biało-zielonych. Gdańszczanie wygrali cztery ostatnie mecze z „Jagą” strzelając w nich dwanaście goli i tracąc zaledwie jednego. Drużyna z Białegostoku po raz ostatni zwyciężyła w Gdańsku w kwietniu 2013 roku.

- To dla nas arcyważny mecz, który pokaże czy będziemy w grze o mistrzostwo Polski, czy po prostu w czołowej ósemce, tak jak Bruk-Bet Termalica Nieciecza - powiedział Sławomir Peszko, skrzydłowy biało-zielonych.

Zastąpić nieobecnych

Obie drużyny mają problemy kadrowe przed dzisiejszym spotkaniem. W zespole z Białegostoku zabraknie pauzującego za żółte kartki Jacka Góralskiego, a także, z powodu kontuzji, Marka Wasiluka i Karola Mackiewicza. Swoje problemy przed tym szalenie ważnym spotkaniem ma także Lechia. Kontuzja i operacja wykluczyły z gry do końca sezonu Grzegorza Wojtkowiaka. Za kartki pauzują Ariel Borysiuk i Rafał Janicki. Ten ostatni nie wystąpi także w kolejnym spotkaniu z Lechem w Poznaniu, bo dostał już dwunastą żółtą kartkę, która wyklucza z gry w dwóch kolejnych spotkaniach. Lechia planowała odwołać się od żółtej kartki Rafała w meczu z Koroną, ale ostatecznie z tego zrezygnowała. Wydaje się, że największe szanse na wskoczenie do bloku defensywnego za Janickiego ma Joao Nunes. Z kolei Borysiuka powinien zastąpić Simeon Sławczew, który z kolei skończył pauzę za żółte kartki.

- Nie widziałem dokładnie tej sytuacji, ale z ławki wyglądało to tak, że Rafał nie powinien dostać tej kartki. Po analizie faulu a wideo uznaliśmy, że odwołanie byłoby bezcelowe. Janicki musi pauzować, a my poszukamy zastępcy dla niego, a także Ariela Borysiuka i gramy dalej - zapowiedział Piotr Nowak, trener biało-zielonych.

Szkoleniowiec Lechii zwraca dużą uwagę do podejścia do tego meczu. Oczekuje, że zawodnicy będą skoncentrowani wyłącznie na spotkaniu z Jagiellonią i zagrają w sposób bardziej cierpliwy i przez to płynny, a nie tak jak to miało miejsce w meczu przeciwko Koronie.

- Starałem się uspokoić zawodników w meczu z Koroną, bo za bardzo chcieli strzelić bramkę. Nie da się wygrać spotkania w pięć minut - mówi Nowak. - Chęci nie można im odmówić, ale to wszystko musi być na solidnych podstawach. Pewne rzeczy trzeba wyłączyć. Trzeba skupić się na meczu, a nie myśleć o sytuacji w tabeli, wynikach na innych stadionach, czy w której minucie strzelimy bramkę. Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani pod każdym względem, także fizycznie. Musimy wyjść na boisko i zagrać dobre spotkanie.

Uwaga na Sheridana

Jagiellonia w tym roku zyskała kolejny atut. Do tej pory kluczowym piłkarzem w drużynie był Konstantin Vassiljev i nadal takim pozostaje. Wiele rzeczy w grze Jagiellonii zależy właśnie od Estończyka, który prowadzi grę lidera Lotto Ekstraklasy i wykonuje większość stałych fragmentów gry. Zimą do drużyny dołączył jednak Cillian Sheridan. Irlandczyk znakomicie wpasował się do gry zespołu stając się jednym z najlepszych napastników w lidze. To piłkarz bardzo silny, wysoki i do tego skuteczny. Jagiellonia już wiele punktów zdobyła właśnie dzięki niemu, choćby wtedy, gdy z powodu kontuzji musiał pauzować Vassiljev. Sheridan od marca strzelił sześć goli, do których dołożył trzy asysty. Siła ofensywna Jagiellonii zyskała bardzo dużo na przyjściu Irlandczyka, bo grający do tej pory w ataku Fedor Cernych został przesunięty na skrzydło i na tej pozycji także daje bardzo dużo swojej drużynie.

- Coś wymyślimy, żeby powstrzymać Sheridana - powiedział z uśmiechem Nowak. - Uważam jednak, że styl gry Jagiellonii po przyjściu Irlandczyka bardzo się nie zmienił.

Jagiellonia wygrywając w Gdańsku może zrobić duży krok w kierunku mistrzostwa Polski. Nic dziwnego, że chce zdobyć trzy punkty, ale jednocześnie spodziewa się trudnego meczu.

- Lechia to dobry zespół, najlepiej grający u siebie. Mamy idealny moment na przełamanie w Gdańsku - powiedział Vassiljev.

Magazyn Sportowy24 - Paweł "Popek" Mikołajuw: Po prostu strzelę go w pysk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki