Rozstrzygnęliśmy konkurs na matkę chrzestną statku

Nasi czytelnicy wskazali, głosując drogą SMS-ową, na trzy z nich. Pomorzankę, która pojedzie do Chin i rozbije butelką szampana o burtę nowoczesnego masowca, nadając mu nazwę naszego regionu, wybrała w środę kapituła PŻM.

- Obradom kapituły naszego przedsiębiorstwa przewodniczył Paweł Szynkaruk, jego prezes i dyrektor naczelny - powiedział Krzysztof Gogol, doradca prezesa ds. mediów PŻM. - Wybór matki chrzestnej nie był łatwy. O powierzeniu tej zaszczytnej funkcji pani Krzywonos zadecydowały jej życiorys, niezłomność, działalność społeczna i zasługi dla kraju.

Liczymy, że da sobie radę z rozbiciem szampana o burtę statku, co jest istotne, bo przesądni marynarze niechętnie pływają na takich, na których podczas wodowania butelka pozostała nienaruszona. Termin odbioru gotowego masowca został przez Chińczyków przyspieszony. Przejmą go oficjalnie w stoczni Xingang 13 sierpnia. Dlatego też pilnie załatwiana jest wiza chińska i miejsce w hotelu dla matki chrzestnej.

Obecnie "Pomorze" cumuje już przy stoczniowym nabrzeżu wyposażeniowym. Montowane są na nim urządzenia i mechanizmy okrętowe. Wszystko wskazuje na to, że chińscy stoczniowcy zdadzą statek szczecińskiemu armatorowi w ustalonym z nim czasie. "Pomorze" będzie drugim po "Podlasiu" masowcem z drugiej serii 10 siostrzanych statków o nośności 38 ton, zamówionych przez PŻM w stoczni Xingang. W 2005 roku stocznia ta zbudowała dla naszej firmy żeglugowej pierwszą serię czterech takich samych statków.

W plebiscycie czytelniczym na matkę chrzestną otrzymaliśmy niemal 1000 SMS-ów. Największa liczba czytelników głosowała na trzy kandydatki - Krystynę Chojnowską-Liskiewicz, pierwszą kobietę na świecie, która samotnie opłynęła świat jachtem żaglowym, Henrykę Krzywonos-Strycharską oraz Beatę Szyszkę, Miss Internetu Naszego Miasta. Dziś w naszej redakcji prezes Szynkaruk wręczy wybranej przez kapitułę Henryce Krzywonos nominację na matkę chrzestną "Pomorza".

Wylosowano nagrodę ufundowaną przez PŻM dla czytelników biorących udział w plebiscycie na matkę chrzestną. Otrzymała ją Małgorzata Wersocka. Nasza czytelniczka, z osobą towarzyszącą, popłynie promem pasażersko-samochodowym "Polonia" na trasie ze Świnoujścia do Ystad w Szwecji i z powrotem, w wybranym przez siebie terminie. PŻM pokryje też koszty jej dojazdu i powrotu ze Świnoujścia.

To dla mnie potrójne szczęście

Rozmowa z Henryką Krzywonos-Strycharską, zwyciężczynią konkursu na matkę chrzestną statku "Pomorze"

Jak Pani przyjęła wiadomość o wyborze na matkę chrzestną "Pomorza"?
Byłam zaskoczona i jednocześnie - szczęśliwa. Szczególnie cieszę się, że znalazłam się wśród trzech kandydatek na matkę chrzestną, wybranych przez Czytelników "Polski Dziennika Bałtyckiego". Z drugiej strony - jestem ciekawa, jakie kryteria zadecydowały o wskazaniu na moją osobę przez kapitułę Polskiej Żeglugi Morskiej. Sądzę, że z czasem się tego dowiem.

Aktu nadania nazwy nowemu statkowi Polskiej Żeglugi Morskiej dokona Pani w Chinach.
Nigdy nie byłam w Chinach i perspektywa wyjazdu do tego kraju stanowi dla mnie uśmiech losu. Mogę powiedzieć o potrójnym szczęściu, bo zostanę matką chrzestną, wybraną przez czytelników i armatora statku, a do tego będę miała możliwość zobaczenia Pekinu, i to w czasie olimpiady.

Czy była już Pani kiedyś matką chrzestną i czy zna Pani związane z tym obowiązki?
Matką chrzestną statku będę pierwszy raz. Ponieważ wybór czytelników "Polski Dziennika Bałtyckiego" mnie zaskoczył, nie zapoznałam się jeszcze ze zwyczajami i obowiązkami, jakie wiążą się z tą funkcją. Liczę na pomoc pań z Klubu Matek Chrzestnych Statków Polskiej Żeglugi Morskiej, do którego chcę należeć.

Henryka Krzywonos-Strycharska
Mieszkanka Gdańska, uczestniczka gdańskich strajków w 1980 roku.
Sygnatariuszka Porozumień Sierpniowych, działaczka NSZZ Solidarność, Honorowy Obywatel Gdańska, odznaczona Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
Będąc motorniczym tramwaju linii nr 15, zatrzymała 15 sierpnia pojazd na przystanku przy Operze Bałtyckiej i powiedziała jego pasażerom: "Ten tramwaj dalej nie jedzie". Było to sygnałem do rozpoczęcia strajku całej komunikacji miejskiej w Gdańsku.