- Jesteśmy tu, by zbierać pieniądze dla radnego Wiesława Kamińskiego, który jest na zwolnieniu - mówił Adam Nieroda, szef gdańskiego koła Młodych Demokratów. - Skoro radny miał pomysł, by stworzyć fundusz dla ofiar poszkodowanych przez agenta "Bolka", my zbieramy na niego.
Radni PiS, na czele z szefem klubu Kazimierzem Koralewskim i Wiesławem Kamińskim, zwrócili się do prezydenta Gdańska z apelem, by utworzył on fundusz finansowy, którego celem byłaby materialna pomoc represjonowanym z powodu donosów agenta o pseudonimie "Bolek". Wysokość funduszu miała wynieść 300 tys. zł.
- My, gdańszczanie, powinniśmy dbać o ofiary terroru komunistycznego i znaleźć na to środki w mieście - mówi Koralewski. - Ci ludzie żyją dzisiaj w nędzy. Zgłosiły się do nas 22 osoby, które uważają się za poszkodowane przez agenta "Bolka", ale nie ujawnimy ich nazwisk - zastrzega.
Radny Wiesław Kamiński nie był obecny na sesji, bo jest w szpitalu. Do głosowania nad apelem opozycji nie doszło, bo radni PO uznali, że nie będą zajmować się "takimi bzdurami". - Każdy normalny, zdroworozsądkowy gdańszczanin nie może takich nienormalnych pomysłów popierać. To jedynie demonstracja swojej niechęci i wrogości wobec Lecha Wałęsy - skomentował prezydent Paweł Adamowicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?