Gdański bokser ma zamiar powalić już w pierwszej rundzie byłego parokrotnego wicemistrza Polski amatorów Tomasza Zeprzałkę.
Na razie 29-latek z Trójmiasta pewnie wygrywa swoje kolejne pojedynki w wadze ciężkiej. Ostatni, z Białorusinem Andrejem Puchalskim, rozstrzygnął na punkty zdecydowanie na swoją korzyść.
Skierniewski zapowiada, że jest w coraz lepszej formie i nie zamierza mieć litości dla ponaddwumetrowego Zeprzałki.
- Nie dam mu szans. Jest wyższy i większy, ale to ja jestem szybszy i sprytniejszy. Chcę tę walkę zakończyć przed czasem - zapewnia mierzący 191 centymetrów Skier- niewski, który przygotowywał się do jutrzejszego pojedynku pod okiem swojego trenera Wojciecha "Bolo" Szczerbińskiego.
Najbliższym celem mieszkającego i trenującego w Gdańsku boksera jest walka o mistrzowski pas Starego Kontynentu zawodowców. Skierniewski wierzy, że będzie to możliwe za kilkanaście miesięcy.
- Najpierw muszę stoczyć jeszcze kilka walk. Wszystkie mam zamiar wygrać bezdyskusyjnie - tłumaczy Skierniewski, który zanim zajął się boksem zawodowym, odnosił sukcesy na krajowej i międzynarodowej arenie kick-boxingu.
Obiecujący bokser z Gdańska nie ukrywa jednak, że aby jego plan mógł zostać w pełni zrealizowany potrzebne są pieniądze. Przygotowanie do walk, regularne treningi i odpowiednia dieta niestety kosztują. Miesięcznie jest to kwota kilku tysięcy złotych.
- Dlatego szukam sponsora, który wspierałby mnie finansowo. Myślę, że taki układ będzie korzystny dla obu stron, gdyż moje walki transmitowane są w telewizji, a to przecież okazja do reklamy [ostatnio Canal+ i TVP - przyp. red.] - zachęca zawodowy bokser z Gdańska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?