Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

2. Pechowa Polanka

Szymon Szadurski
Never ending story - mawiają gdynianie, pytani o Polankę Redłowską. Jeśli ktoś 10 lat temu powiedziałby, że szybciej uda się dokończyć Trasę Kwiatkowskiego, niż wybudować w tym reprezentacyjnym punkcie miasta hotel z parkiem wodnym, uznane by to zostało za tani żart.

Niestety, taka okazała się rzeczywistość. Niezwykle atrakcyjny, unikatowy w skali Polski teren leży odłogiem, a władze Gdyni, które go wydzierżawiły, boksują się z kolejnym już inwestorem. Najpierw był to deweloper Echo Investment, który obiecywał, że zrealizuje inwestycję w 2001 roku. Wyszły z tego nici.

- Budują pół Warszawy, a z inwestycją na Polance Redłowskiej nie mogą sobie poradzić - denerwował się przez kilka lat na przedstawicieli dewelopera Jerzy Zając, dyrektor gdyńskiego Urzędu Miasta.

Echo Investment zwodziło urzędników aż do początku 2006 r., kiedy to ostatecznie odsprzedało prawa do budowy hotelu za 4 mln zł kolejnemu inwestorowi, Projekt Gdynia 1. Znowu pojawiła się nadzieja, tym bardziej że właściciel tej spółki, majętny biznesmen Dariusz Guzek, roztaczał świetlane wizje zabudowy Polanki.

Mówił, że ulokuje na niej nawet lądowisko dla helikopterów, a w centrum konferencyjnym przy hotelu gościć będą głowy państw. Szybko jednak pojawiły się problemy. Żadne prace na Polance realizowane nie były, tłumaczenia inwestora wydawały się co najmniej dziwne.

Przedstawiciele Projekt Gdynia 1 mówili m.in., że nie mogą ruszyć z inwestycją, bo... do placu budowy nie ma doprowadzonego prądu. Pojawiły się też postulaty, aby zmienić projekt zagospodarowania terenu.

Bardzo niechętnym okiem patrzyły na to jednak władze miasta. Dyrektor gdyńskiego urzędu Jerzy Zając mówił nawet, że znaczące odstępstwa od planu budowy hotelu i aquaparku skutkować mogłyby unieważnieniem pozwolenia na budowę. Miasto okazało się też bezwzględne i zaczęło nakładać na inwestora wysokie kary finansowe.

Urzędnicy mają do tego prawo, tak bowiem została skonstruowana umowa pomiędzy gminą a inwestorem. Projekt Gdynia 1 zapłacił już karę 410 tys. zł, od kolejnej - 820 tys. zł - firma odwołała się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Szanse na jej anulowanie są jednak znikome. Projekt Gdynia 1 wystąpił też ostatnio do władz miasta, aby przedłużyć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki