Obiecane inwestycje nie są realizowane

Działalność funkcjonującego tam do niedawna klubu skończyła się w atmosferze skandalu i przy udziale funkcjonariuszy policji. Właściciel lokalu nie płacił miastu należnych kwot dzierżawy, okazało się także, że skończyła mu się koncesja na sprzedaż alkoholu.

Władze kurortu obiecują, że na gruncie przy plaży powstanie obiekt kulturalny. Plany te są jednak mgliste i zawieszone w bliżej nieokreślonej przyszłości. Nie lepiej jest w Gdyni. Na wydzierżawionym od miasta terenie od siedmiu lat powinien już stać hotel z parkiem wodnym, tymczasem plac budowy świeci pustkami.

A to tylko sztandarowe przykłady niemocy inwestycyjnej w Trójmieście. Problemów jest bowiem znacznie więcej. Przekładane są terminy budowy wielu dróg i obiektów sportowych. Inwestycje, które już trwają, nierzadko posuwają się w bardzo wolnym tempie. Najwięcej tracą na tym mieszkańcy. Samorządowcy tłumaczą jednak, że problemy wynikają na ogół nie z ich winy.