Protest pracowników spółki Lotos Kolej.Pracownicy stawiają ultimatum

Jak poinformował Radosław Czerniak, jeden z przedstawicieli protestujących pracowników, podjęto decyzję, że zakład Lotos Kolej przy ul. Michałki w Gdańsku będzie oflagowany do odwołania. Przy bramie zakładu pełnione będą na stałe dyżury.

- Oczekujemy też najpóźniej do godz. 15:00 w środę odpowiedzi zarządu Grupy Lotos na nasze postulaty, tj. dymisję wiceprezesa Pawła Makurata oraz przywrócenie do pracy dyrektora operacyjnego Mirosława Łosińskiego - informuje Radosław Czerniak. - W przypadku niespełnienia każdego z tych żądań, od czwartku podejmujemy czynną akcję protestacyjną.

Pracownicy nie ujawniają na czym miałaby ona dokładnie polegać. Dotychczasową akcję protestacyjną wspierały wszystkie związki zawodowe działające w Lotosie, z wyjątkiem NSZZ "Solidarność".

Przypomnijmy _że protest pracowniczy rozpoczął w spółce Lotos Kolej rozpoczął się w czwartek rano i trwał bez przerwy do piątkowego wieczora. W piątek około 200 pracowników przemaszerowało z zakładu przy ul. Michałki pod siedzibę Grupy Lotos przy ul. Elbląskiej. Tam reprezentanci protestujących wzięli udział w rozmowach z przedstawicielami zarządu Grupy Lotos. Negocjacje spełzły jednak na niczym. Pracownicy podjęli decyzję o zawieszeniu akcji protestacyjnej do poniedziałku. Oficjalne stanowisko władz Grupy Lotos nie zostało podane.
Spółka Lotos Kolej w rankingu najbardziej dynamicznych polskich firm zajęła trzecie miejsce w województwie pomorskim oraz 31. miejsce w kategorii ogólnej firm z przychodem ponad 250 mln zł. Zatrudnia ponad 1000 osób. W zestawieniu największych podmiotów, Lotos Kolej to w rankingu „Forbesa” również najlepsza firma, mająca swoją siedzibę w Gdańsku._

Pracownicy w małych grupach, na zmianę protestowali w ub. tygodniu.

Szymon Szewczyk