Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Amazonia w Gdyni

Redakcja
Dzięki ogromnym ekranom akrylowym czujemy się, jakbyśmy razem z tymi stworzeniami przebywali pod wodą
Dzięki ogromnym ekranom akrylowym czujemy się, jakbyśmy razem z tymi stworzeniami przebywali pod wodą Tomasz Bołt
Półtora roku trwała budowa w Akwarium Gdyńskim sali zwanej Światem Amazonii. Jej atrakcje opisuje Beata Jajkowska

Dwie anakondy zielone - największe węże dusiciele. Drapieżne i bardzo agresywne, złożone z kilkunastu osobników, stado piranii czerwonych. Srebrne arowany, które poszukując pokarmu, potrafią wyskoczyć pół metra w górę i ściągnąć z gałęzi niewielkiego ptaka. Dostojne arapaimy - jedne z największych ryb słodkowodnych świata. No i sympatyczne, ale niebezpieczne płaszczki z ostrymi, zakończonymi kolcami jadowymi, ogonami. Te okazy rodem z Ameryki Południowej oglądać można od początku maja na parterze rotundy Akwarium Gdyńskiego w najnowszej sali, zwanej Światem Amazonii.

Jej budowa trwała półtora roku. Wyposażenie jest dziełem duńskiej Pangea Rock - jednej z najbardziej znanych na świecie firm, zajmujących się aranżacją akwariów i ogrodów zoologicznych. Ich dziełami są między innymi wystrój klatki dla niedźwiedzi i deszczowy las o powierzchni 5 tysięcy metrów kwadratowych w zoo w Hamburgu, olbrzymia rafa koralowa na prywatnym jachcie zamożnego obywatela Arabii Saudyjskiej, czy chiński mur w Tivoli w Kopenhadze.

- Świat Amazonii to niezwykła ekspozycja i niesamowity sposób jej prezentacji - mówi Maurycy Rzeźniczak, kierownik Akwarium Gdyńskiego. - Ogromne ekrany akrylowe sprawiają, jakbyśmy razem z tymi stworzeniami przebywali pod wodą. Cztery nowe, olbrzymie zbiorniki, tak zwane paludaria, są tylko do połowy wypełnione wodą. Dzięki temu zwierzęta oglądać można w naturalnym środowisku Ameryki Południowej, wśród roślinności porastającej tamte tereny. Na dodatek, płaszczkom można przyglądać się bezpośrednio z góry, bowiem płyta osłania tylko podwodną część zbiornika.

Zagospodarowanie parteru rotundy ekspozycją imitującą świat Amazonii to pierwszy krok w przeobrażeniu placówki w obiekt na światowym poziomie. Kolejne zostaną zrealizowane, gdy gdyńska placówka dostanie pieniądze. Wtedy rewolucja czeka morskiego żółwia zielonego i dwa rekiny, zwane żarłaczami rafowymi czarnopłetwymi.

- Wydaliśmy już dziesięć milionów złotych, potrzebujemy jeszcze kolejnych 35 mln zł - zaznacza Tomasz Linkowski, dyrektor Morskiego Instytutu Rybackiego w Gdyni, właściciela akwarium. - Mamy nadzieję nawiązać bliską współpracę z Bałtyckim Terminalem Kontenerowym, który pomoże sfinansować projekt. Jeśli będą pieniądze, bierzemy się za podziemie. Jest tam 450 metrów kwadratowych powierzchni i w tamtym kierunku placówka dalej może się rozwijać. Powstanie tam między innymi 60-tonowy panoramiczny cylinder, w którym pływać będą rekiny.

Na razie są one udostępniane do oglądania tylko szkołom. Odwiedza je około 30 tysięcy dzieci rocznie, ale warto, by wszyscy zwiedzający mieli do nich dostęp. Myślimy również o innych zbiornikach, między innymi dla żółwia morskiego, który z powodu ostrych płetw nie może być w akrylowym akwarium, bo drapie ściany.
Świat Amazonii można oglądać od początku maja. Akwarium Gdyńskie przy ul. Jana Pawła II (na końcu Skweru Kościuszki) czynne jest codziennie w godz. 9-19. Bilety kosztują 14 i 9 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki