Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk. Targowiska znikną z centrum

Kamila Grzenkowska
Pawilony handlowe Gildii przy Targu Siennym działają od 1993 roku
Pawilony handlowe Gildii przy Targu Siennym działają od 1993 roku Grzegorz Mehring
Kupcy z Gildii będą musieli opuścić dotychczasowy teren przy Targu Siennym. Miasto planuje wybudować w tym rejonie nowy przystanek Szybkiej Kolei Miejskiej "Śródmieście".

Do końca maja z kolei opustoszeć ma targowisko przy ul. 3 Maja. Jak tłumaczą władze miasta - planowana jest tam budowa nowej siedziby dla prokuratury. Wielu mieszkańców obawia się jednak, że za kilka miesięcy nie będzie miało gdzie robić zakupów.

- Lubię kupować "pod chmurką". Poza tym znajduję tu takie rzeczy, których nie ma w sklepach sieciowych - mówi Marek Wnorowski, klient targowiska przy ul. 3 Maja.

- W Gildii czy na rynkach jest po prostu taniej - dodaje klientka targowisk Iza Miszewska.
Władze miasta uważają jednak, że Gdańsk musi się rozwijać. W żadnym polskim mieście o ambicjach metropolitalnych nie ma rynków w centrum.

- Chcemy ożywić teren przy Targu Siennym i Rakowym. Zamierzamy stworzyć cały kompleks usługowy, m.in. sklepy i biura. Chcemy, aby to miejsce miało śródmiejski charakter, aby tętniło życiem - wyjaśnia Wiesław Bielawski, wiceprezydent Gdańska. - Poza tym handlujący w Gildii to zwykli dzierżawcy. Podpisali umowy o charakterze czasowym, a czas się kończy. Są już nowe plany zagospodarowania tych terenów.

Dlatego Gildia musi opuścić to miejsce. Władze Gdańska już kilka lat temu zaproponowały kupcom inną lokalizację. Handlowcy zgodzili się na teren przy al. Grunwaldzkiej, w okolicy hali Olivia. Jednak do dzisiaj nie przenieśli się w nowe miejsce.

- Problem w tym, że dotychczas negocjacje z miastem były utrudnione. Nie podpisaliśmy jeszcze umowy. My nie zamierzamy blokować żadnych inwestycji w Głównym Mieście - zaznacza Sławomir Gryczka, prezes spółki Gildia S.A. - Niestety, od pewnego czasu urzędnicy przedłużają nam umowy tylko na trzy miesiące [ostatnia umowa kończyła się w maju - dop. red.], a do Oliwy nie możemy się przenieść. Musimy przecież przygotować grunt i wybudować nowe pawilony. A to może potrwać nawet kilkanaście miesięcy.

W 1993 roku Stowarzyszenie Gildia Kupców Gdańskich otworzyło pierwszą halę handlową. Pod koniec 1994 roku otwarto kolejną. Mieszkańcy Gdańska chętnie robią tu zakupy. - Zarabiam 800 złotych miesięcznie i nie stać mnie na robienie zakupów w jakichś wielkich centrach handlowych. Dlatego chętnie tutaj przychodzę. Czasem można nawet wytargować niższą cenę - tłumaczy Jadwiga Horaczyk, mieszkająca na Głównym Mieście. - Nie wiem, gdzie będę robić zakupy, jak zamkną te pawilony...
Nie kończy się też sprawa kupców przy ul. 3 Maja. W kwietniu otrzymali trzy propozycje innej lokalizacji. Wybrali teren na Zaspie. Jednak umowy do dzisiaj nie podpisali.

- W umowie, jaką zaproponowało nam miasto, jest klauzula, która mówi o tym, że miasto może wypowiedzieć nam umowę w ciągu siedmiu dni. Boimy się, że zainwestujemy ok. 700- 800 tysięcy złotych, a urzędnicy po kilku miesiącach powiedzą nam "do widzenia". Kto nam zwróci wtedy za tę inwestycję?! - denerwuje się jeden z kupców (który chce pozostać anonimowy). - Poza tym zaproponowano nam umowy na sześć miesięcy, a co potem?

Wiceprezydent Bielawski podkreśla jednak, że umowy użyczenia nie mogą być dłuższe niż na rok czasu - tak stanowi prawo. - Te umowy będą przecież przedłużane. Oddając kupcom teren praktycznie za darmo, nie mogliśmy zaproponować im innej umowy - podkreśla Bielawski.
Kupcy zapowiadają, że nie opuszczą targowiska do końca miesiąca. Wiceprezydent Bielawski przypomina, że kupcy z Przymorza i Oliwy też początkowo buntowali się przeciw zmianom proponowanym przez miasto. Obecnie jednak "Zielony rynek" na Przymorzu prężnie działa, a w Oliwie kończy się budowa hali targowej.

Zupełnie inne nastroje panują na stoiskach kupieckich przy Podwalu Staromiejskim. Wrócą one na swój "stary" adres, przy ul. Pańskiej - między kościołem św. Mikołaja a halą targową. Przy Podwalu będzie budowany parking podziemny.

- Jestem za. Kiedy pracowaliśmy przy Pańskiej, mieliśmy więcej klientów. Gdy nas przenieśli przez te wykopaliska, dużo straciliśmy. Mam nadzieję, że znowu będzie lepiej... - cieszy się pani Urszula, która handluje w Gdańsku od prawie trzydziestu lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki