Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

2014 rokiem wyborczym. Kto powalczy na Pomorzu?

Ryszarda Wojciechowska
Prezydenci trójmiejskich miast póki co nie deklarują swojej kandydatury w kolejnych wyborach
Prezydenci trójmiejskich miast póki co nie deklarują swojej kandydatury w kolejnych wyborach T.Bołt, K.Misztal, P.Świderski
To będzie politycznie gorący rok. Najpierw czekają nas wybory do Europarlamentu, potem jesienne wrzenie w wyborach samorządowych. Nic dziwnego, że przy takim politycznym kalendarzu partie żyją już głównie układaniem list i szukaniem lokomotyw, które te listy pociągną.

Na Pomorzu, w przypadku eurowyborów, dojdzie do starcia dwóch gigantów. W tej walce liczyć się będą przede wszystkim kandydaci PO i PiS.

Pytanie tylko jest takie - czy zostanie zachowane dotychczasowe status quo, czy może nastąpi przesunięcie w mandatach? Obecnie Platforma ma dwóch europosłów: Jana Kozłowskiego i Jarosława Wałęsę. I obaj zapowiadają gotowość do startu w kolejnych wyborach. Ale jak mówi Agnieszka Pomaska, szefowa gdańskiej PO, "układanką" list zajmie się jeszcze w styczniu zarząd krajowy partii i to on zdecyduje nie tylko o jedynkach w regionie.

Prawo i Sprawiedliwość w poprzednich wyborach zdobyło jeden mandat na Pomorzu. Ale Tadeusz Cymański wyprowadził go, niczym sztandar, do Solidarnej Polski. Andrzej Jaworski, pytany o listę do PE odpowiada, że o tym, kto znajdzie się na jej czele, zdecyduje komitet polityczny partii. I dodaje: - Chcemy pokazać fachowców, a nie celebrytów.

W kuluarach spekuluje się, że pomorską jedynką do PE może być Anna Fotyga. Mówi się też o wysokim miejscu na liście dla Hanny Foltyn-Kubickiej.

Krzysztof Trawicki, lider pomorskiego PSL zapowiada, że w jego partii listy do PE będą gotowe 1 lutego. Jedynką ma być osoba znana i widoczna w naszym województwie. - No i parytet na listach będzie zachowany - obiecuje.

SLD też chce powalczyć. Jerzy Śnieg przewodniczący rady wojewódzkiej, tłumaczy jedynie, że ich pomorska lokomotywa wyborcza do Parlamentu Europejskiego jest jeszcze w... sferze rozważań. W kuluarach pojawia się nazwisko prof. Longina Pastusiaka, byłego marszałka Senatu.

Piotr Bauć, lider Twojego Ruchu na Pomorzu twierdzi wprost: - Listy do Parlamentu Europejskiego będą sterowane przez Warszawę, a konkretnie przez Europę Plus. Był już pewny kandydat do pomorskiej jedynki - Kamil Sipowicz. Ale wycofał się ze względu na sprawy rodzinne. Zdaniem Baucia, w eurowyborach ważne są znane nazwiska. Bo żeby "uszczknąć" innym partiom głosów, trzeba mieć na liście gwiazdę, a najlepiej dwie. Dla niego najlepszy byłby wariant takiej listy - mocna jedynka z Warszawy i dalsze miejsca dla kandydatów lokalnych, którzy by się mogli "podlansować" w tych wyborach po to, żeby już poważniej zaistnieć w wyborach samorządowych.

Solidarna Polska na Pomorzu też szuka mocnej jedynki na listę. Te najsilniejsze nazwiska zostały rzucone na największe okręgi wyborcze. Więc zarówno Kurski jak i Cymański nie przymierzają się do startu z naszego regionu. Po tej europejskiej rozgrzewce, prawdziwa bitwa czeka nas w wyborach samorządowych.

Tu do gry, oprócz partyjnych gigantów, wejdą też ugrupowania lokalne i wspólnoty samorządowe. Największe zainteresowanie budzą prezydentury największych miast: Gdańska, Sopotu i Gdyni. Obecni prezydenci: Paweł Adamowicz, Jacek Karnowski i Wojciech Szczurek na pytanie - czy będą ponownie kandydować, odpowiadają w stylu: - Nie potwierdzam, nie zaprzeczam.

Agnieszka Pomaska mówi, że Gdańsk jest już niemal gotowy do samorządowego starcia. - W przypadku kandydatów do rady miasta, mamy raczej klęskę urodzaju kandydatur, niż ich brak - twierdzi. Dodaje, że będzie im trudno utrzymać wynik z poprzednich wyborów. Wtedy PO w Gdańsku zdobyła 26 mandatów na 34. - Ale już samodzielna większość w radzie jest dla nas realnym sukcesem - zakłada.

W pomorskim Prawie i Sprawiedliwości, jak mówi Andrzej Jaworski tworzone są już listy nie tylko kandydatów ale także listy mężów zaufania. W niektórych strukturach lokalnych są one nawet gotowe.

Jaworski twierdzi, że sprawą najbardziej prestiżową dla nich jest fotel prezydenta Gdańska.

Niedawno jeszcze w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" kokietował, że jak partia każe, to on sam stanie w szranki z Pawłem Adamowiczem. Ale teraz tej gotowości nie potwierdza. Mówi tylko, że w orbicie ich zainteresowań jest kilka poważnych nazwisk, które są na razie testowane wewnątrz partii.

Jak do samorządowych wyborów przygotowują się politycy SLD i Twojego Ruchu, oraz kto może pojawić się na listach z ramienia tych partii piszemy w papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" z 8 stycznia. Gazeta dostępna jest także w wersji elektronicznej na www.prasa24.pl

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki