- Zaczęło się od informacji, że na stacji benzynowej przy ulicy Gdańskiej w Bytowie tankuje nietrzeźwy kierowca. Pojechaliśmy sprawdzić, ale mężczyzna akurat odjeżdżał. Przy próbie zatrzymania uciekł - mówi Michał Gawroński, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bytowie.
Policja ruszyła za zbiegiem, a ten pędził w kierunku Półczna. Wystawiono tam drugi patrol, ale rozpędzony przejechał przez blokadę i ruszył na boczne drogi.
- W pewnym momencie zajechał drogę radiowozowi uszkadzając go - podkreśla Gawroński.
Po tym manewrze pijany kierowca wpadł do rowu. Wysiadł z samochodu i zaczął biec. Wtedy wpadł do bagna. Policjanci musieli go ratować, bo mógłby się utopić.
- Okazało się, że ma ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Ponadto miał czynny zakaz kierowania wszelkimi pojazdami, jego samochód nie był przerejestrowany i nie miał ubezpieczenia OC - wymienia Gawroński. - Oprócz tego w samochodzie jechało trzech innych mężczyzn, którzy też mieli w organizmach grubo ponad 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu - dodaje.
Pasażerowie unikną kary, bo nie złamali prawa. W innej sytuacji jest ich kolega. Za stworzenie realnego zagrożenie dla uczestników ruchu i pasażerów oraz pozostałe występki grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności i duża grzywna. Sprawa trafi do sądu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?