Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wspomnienie prof. Brunona Synaka. "Dusza moja jest do głębi kaszubska. I taka pozostanie"

Barbara Szczepuła
Prof. Brunon Synak  [23.10.1943 - 18.12.2013]
Prof. Brunon Synak [23.10.1943 - 18.12.2013] Grzegorz Mehring
Profesor Brunon Synak doszedł swoją kaszubską stegną do końca. Urwała się nagle, choć już od jakiegoś czasu plątała się i ginęła z oczu.

W styczniu tego roku odwiedziłam Profesora w jego domu w Osowej. Trzymał się dzielnie choć był już bardzo chory. Wspierała go żona. W pokoju wypełnionym książkami i ludowymi świątkami rozmawialiśmy o Kaszubach, którym ten znakomity socjolog poświęcił wiele lat pracy - w kontekście Nagrody Naukowej Miasta Gdańska im. Heweliusza, którą właśnie wówczas otrzymał.
I o życiu oczywiście.

Jego stegna zaczęła się w pięknym zakątku Szwajcarii Kaszubskiej, we wsi Podjazy nad Jeziorem Gowidlińskim. Kaszubskość wyssał z mlekiem matki i z mamą zawsze rozmawiał tylko po kaszubsku.

- Tożsamość Kaszubów - podkreślał - najmocniej osadzona jest właśnie w języku. Próbował uczyć wnuki kaszubskiego i był zachwycony, gdy Michałek zaczynając mówić oprócz słów "mama" i "tata" opanował słowo "łeda". - To był dobry znak - śmiał się profesor. - Ale na tym niestety Michaś poprzestał.

Język i wiara. Opowiadał mi jak ważnym momentem dla Kaszubów było spotkanie z Janem Pawłem II w Gdyni w 1987 roku. Papież wołał: - Bracia i siostry Kaszubi! Strzeżcie tych wartości i tego dziedzictwa, które stanowią o waszej tożsamości! Podczas badań socjologicznych, które profesor prowadził wkrótce potem, ludzie chętnie przywoływali słowa papieża. - Skoro Ojciec Święty kazał, tedy jo, jestem Kaszubą.

Profesor nazywał Jana Pawła II "Budzicielem Kaszubów", ale sam także zapracował na taki przydomek.

***
Chciałam wiedzieć, czy kaszubskość to ciągle jeszcze balast?
- W niektórych środowiskach tak - mówił Profesor. - Ale skala tego zjawiska jest nieporównanie mniejsza niż w czasach mojego dzieciństwa i młodości. Mówię o środowiskach, w których nie uświadomiono sobie istoty kaszubskiej odrębności. W ich przekonaniu kaszubskie znaczy - gorsze. Ale Kaszubi, zwłaszcza ci, którzy coś w życiu osiągnęli, a jest ich coraz więcej, nie mają już kompleksów - podkreślał z dumą. - Myślę nawet, że czasem wahadło wychyla się w drugą stronę. Niektórzy mówią z wyższością: my Kaszubi jesteśmy lepsi, my tu rządzimy! Czyli robi się normalnie. Sądzę też, że człowiek pogranicza jest bogatszy, bardziej otwarty na świat i ludzi, pod warunkiem oczywiście, że to pogranicze nie oznacza całkowitego wykluczenia z jednej czy drugiej strony. Kaszubów przez lata nie uważano za równych i za swoich. Musieli o to walczyć. Ale przetrwali!

***
Wspominał też Profesor kaszubską pielgrzymkę do Ziemi Świętej w 2000 roku. Jej kulminacyjnym punktem było umieszczenie w bazylice Pater Noster w Jerozolimie tablicy z modlitwą "Ojcze Nasz" po kaszubsku.

***
Gdy Profesor opowiadał, dostrzegłam na półce "Moją kaszubską stegnę". Książka wydana w 2010 roku miała być początkowo rozprawką naukową, ale pod wpływem wspomnień stała się opowieścią o trudnej drodze uzdolnionego Kaszuby przebijającego się o własnych siłach przez życie. Z sukcesem!

Tym, co zwłaszcza pozostaje w pamięci po lekturze wspomnień Profesora, jest wielka miłość do Małej Ojczyzny. Ciepły dom rodzinny nad rzeką Słupią, pełen dzieci, ciotek, wujków i kuzynów. Młyn, las, jezioro... Jednym słowem jak mówią Kaszubi - domocezna.

Drewniana chata wśród drzew na wzgórzu stała się po latach jego drugim, a właściwie pierwszym domem. "…Przebywam tu coraz częściej, coraz dłużej i coraz chętniej. Jest to jednak głównie powrót fizyczny, bo duchowo nigdy stąd się nie wykorzeniłem" - napisał w swojej wspomnieniowej książce.

W rozmowie pięknie to rozwinął: - W Podjazach mocniej samego siebie dotykam, tu myślę po kaszubsku, mam kaszubskie sny. W Gdańsku jestem trochę jakby na emigracji. Dla mnie Podjazy są stolicą Kaszub.

***
Poznałam Profesora Synaka w 1995 roku. W niezwykłych okolicznościach - podczas wyborów prezydenckich, gdy konkurowali ze sobą Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski. Profesor Brunon Synak był wtedy prorektorem Uniwersytetu Gdańskiego i dzięki niemu zdobyłam newsa, którego po "Dzienniku Bałtyckim" powtórzyły wszystkie media. Chodziło o wykształcenie Aleksandra Kwaśniewskiego, przedstawiającego się w swojej kampanii jako absolwent UG, choć w rzeczywistości studiów nie ukończył.

Rektor Synak nie bał się ujawnić tego faktu. Dopiero z jego książki dowiedziałam się, że otrzymał potem wiele chamskich pogróżek. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło: dzięki temu incydentowi Profesor wszedł do polityki, został działaczem samorządowym i znakomicie się sprawdził na stanowisku przewodniczącego Sejmiku.

***
W 2003 roku uczestnicząc w międzynarodowej konferencji samorządowej w Petersburgu w gorączce obrad i spotkań zapomniał o własnej rocznicy urodzin. Ale gospodarze pamiętali i podczas kolacji wjechał na stół wielki tort, zaś mer miasta wręczył solenizantowi w prezencie zegarek. Dziękując za pamięć Profesor pół żartem pół serio wspomniał, że prezent ma dla niego pewien wymiar historyczny: w 1945 roku krasnoarmiejcy pozbawili jego ojca dwóch zegarków!

***
Zaglądam znowu do książki. Trafiam na słowa: "Dusza moja jest do głębi kaszubska. I taka pozostanie".
Pewnie teraz w niebie zdając Panu Bogu sprawozdanie ze swych uczynków Profesor powtarza za świętym Pawłem: "W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem".

Oczywiście mówi to po kaszubsku.

***
Różaniec w intencji Brunona Synaka odmówiony zostanie w piątek w kościele św. Jana w Gdańsku o godz. 19. Następnie odbędzie się obrzęd pustej nocy.

Uroczystości pogrzebowe
zaplanowano na sobotę. Rozpocznie je msza św. o godz. 9 odprawiona w katedrze oliwskiej przez metropolitę gdańskiego abp. Sławoja Leszka Głódzia. Po niej pogrzeb na cmentarzu Srebrzysko.

[email protected]

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki