- Komturowie w białych płaszczach z czarnymi krzyżami znów podnoszą łeb rewizjonizmu! Na razie domagają się zwrotu zamków w czeskich Sudetach i na Morawach, ale kto wie, czy nie wyciągną swych łap po Malbork! - doniósł jeden z ogólnopolskich dzienników. Niezależnie od tego, jak nieprawdopodobnie brzmi ta informacja, wywołała ona pytania, czy czasem taki scenariusz nie może się spełnić. Skoro Zakon Szpitala Najświętszej Maryi Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie, zwany inaczej zakonem krzyżackim lub niemieckim, próbuje odzyskać swoje dawne nieruchomości w Czechach, powołując się na tamtejszą ustawę reprywatyzacyjną, to może podejmie podobne kroki prawne na Pomorzu?
W Polsce zakon krzyżacki nie składał wniosków
Zamek w Malborku Krzyżacy zaczęli wznosić w XIII wieku. Wraz z rozbudową nabierał ważności i już na początku XIV w. twierdza i istniejące wokół niej miasto Marienburg stały się stolicą państwa zakonnego - najważniejszym miejscem pod względem administracyjnym, gospodarczym i sakralnym. Miejscem nadal niezwykle ważnym dla Krzyżaków - ciągle istniejącego zakonu, którego dzisiejsza siedziba mieści się w Wiedniu.
Zwrotem mienia kościołów i związków wyznaniowych zajmują się specjalnie do tego stworzone komisje działające w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji. W resorcie wyjaśniono nam, że brak informacji, by zakon krzyżacki próbował odzyskać swoje mienie w RP.
- Natomiast z całą pewnością nie próbował odzyskać nieruchomości w ramach zlikwidowanej Komisji Majątkowej. Należy także pamiętać, że odzyskać mienie mógł Kościół katolicki w ramach Komisji Majątkowej tylko w zakresie tych nieruchomości, które zostały mu odebrane na podstawie naruszenia przepisów Polski Ludowej - informuje z całą powagą Artur Koziołek, rzecznik prasowy Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji.
Przedstawiciel resortu przypomina też rys historyczny Malborka oraz zakonu, który nigdy nie powrócił na ziemie byłych Prus Książęcych, utracone przez Krzyżaków na podstawie pokoju toruńskiego w 1466 r. (zamek stał się siedzibą wojewody malborskiego).
- Warto też przypomnieć, że państwo krzyżackie zostało zlikwidowane w 1525 r. poprzez jego sekularyzację przez ostatniego wielkiego mistrza, Albrechta Hohenzollerna, a jego resztki uchowały się m.in. na terytorium Monarchii Habsburgów, na przykład w Czechach, gdzie zakon posiadał nieruchomości. Stan ten istniał do momentu konfiskaty ich przez III Rzeszę, a potem nacjonalizacji przez władze komunistycznej Czechosłowacji. Stąd też w Republice Czeskiej zakon podjął działania zmierzające do odzyskania nieruchomości zabranych przez komunistów - tłumaczy Artur Koziołek.
Krzyżakom zamku nikt nie zabrał bezprawnie. Porównując sytuację z drugiej połowy XV w. do czasów dzisiejszych, można powiedzieć, że zakon zbankrutował, a warownię zajęli jego wierzyciele. Na ich czele stał Ulryk Czerwonka, dowódca czeskich wojsk wynajętych w okresie wojny trzynastoletniej (1454-1466). Krzyżacy nie mieli pieniędzy na żołd dla wojsk najemnych, więc Ulryk (z czeskiego Oldrzych) sprzedał Polakom trzy zamki: w Malborku, Tczewie i Iławie. W czerwcu 1457 r. do Malborka wjechał król Kazimierz Jagiellończyk i rozpoczął polskie dzieje miasta.
- Zakon krzyżacki często kreuje się na organizację bardzo bogatą, a tymczasem w połowie XV w. był on zwyczajnie biedny. Zrujnowały go wcześniejsze wojny z Polską - wyjaśnia dr Karol Polejowski z Uniwersytetu Gdańskiego. - Pod względem ekonomicznym mocno ustępował możliwościom Polski i Litwy, wspieranych przez zbuntowane miasta państwa zakonnego. Krzyżacy wspierali się wojskami zaciężnymi z różnych części Europy, a ich celem był zarobek. Gdy Krzyżacy nie płacili żołdu, Oldrzych Czerwonka nie miał innego wyjścia, jak znaleźć kogoś, kto te pieniądze ma, i zapewnić sobie lojalność wojsk, którymi dowodził.
Dr Karol Polejowski jest przekonany, że pokój polsko-krzyżacki i sekularyzacja państwa krzyżackiego całkowicie wyczerpują jakiekolwiek możliwości ubiegania się Krzyżaków o zwrot malborskiej twierdzy, a obowiązujące prawo i historia leżą po stronie Polski w ewentualnym "sporze" o zamek.
[email protected]
Więcej na ten temat w sobotnim (14.12.2013), papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" i na prasa24.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?