18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć dzieci z Pucka. Sąd ma problem z przesłuchaniem biologicznej babki dzieci

Szymon Zięba
Danuta E., biologiczna babka tragicznie zmarłych dzieci, którymi opiekowali się Anna i Wiesław Cz., rodzice zastępczy z Pucka, po raz kolejny nie stawiła się przed wymiarem sprawiedliwości. Sąd bezskutecznie próbuje odebrać zeznania od kobiety. Obrońcy oskarżonych przekonują, że te jednak "nie mają wpływu na tok postępowania".

Pod koniec listopada Danuta E. na salę sądową została doprowadzona z aresztu. Trafiła za kraty, ponieważ konsekwentnie nie stawiała się na wezwania wymiaru sprawiedliwości. Wówczas jednak, choć poinformowała sąd, że "posiada wiedzę na temat rodziny Cz." kilkakrotnie podkreśliła, że "źle się czuje". Mimo kilku prób, sąd nie zdołał jej przesłuchać.

Czytaj także: Śmierć dzieci z Pucka. Tragedia trójki rodzeństwa. Wstrząsająca opinia psychologiczna

Według obrońców oskarżonych wystarczy, aby zeznania Danuty E. zostały odczytane. Podkreślają, że ich treść nie ma wpływu na tok postępowania. - Zeznania świadka z postępowania przygotowawczego zajmują niespełna stronę protokołu i są bardzo ogólne - twierdzi mec. Borys Laskowski, adwokat Anny Cz.

Nie przyszli na proces

We wtorek Danuta E. - mimo zapewnień - ponownie nie pojawiła się na rozprawie. Sędzia - po naradzie ze składem prowadzącym sprawę - wymierzył kobiecie karę porządkową w wysokości 500 zł. Świadek miała zostać przesłuchana w obecności biegłych.

W sądzie nie pojawili się także rodzice biologiczni dzieci, którzy w procesie pełnią rolę oskarżycieli posiłkowych. Na sali sądowej reprezentuje ich pełnomocnik.

Tymczasem trójka dzieci, rodzeństwo tragicznie zmarłych kilkulatków, przebywają obecnie już w trzeciej rodzinie zastępczej. Z zeznań rodziców zastępczych (złożonych na poprzedniej rozprawie), do których dzieci trafiły tuż po tragicznych wydarzeniach w Pucku wynikało, że - choć już od kilku lat wraz z mężem pełnili funkcję zawodowej rodziny zastępczej - nie potrafili sobie poradzić z trójką maluchów po przejściach.

Terror psychiczny i śmierć

Prokuratorzy zarzucają Annie i Wiesławowi Cz. znęcanie się nad dziećmi (m.in. stosowanie terroru psychicznego) i pobicie ze skutkiem śmiertelnym trzyletniego chłopca. Annie Cz. natomiast stawiane są zarzuty zabójstwa jego pięcioletniej siostry.

Na początku małżeństwo tłumaczyło, że chłopiec spadł ze schodów. Po śmierci jego siostry wyjaśniali, że pięciolatka zachłysnęła się wodą podczas kąpieli. Tragiczne zdarzenia rozgrywały się odpowiednio 3 lipca i 12 września ubiegłego roku. Małżeństwo z Pucka zostało zatrzymane dopiero po śmierci dziewczynki.

Proces rodziców zastępczych toczy się przed gdańskim Sądem Okręgowym od września tego roku. Według adwokatów, postępowanie zakończy się najprawdopodobniej na początku 2014 roku. Kolejny termin rozprawy wyznaczono na 30 grudnia. Wówczas upływa także termin aresztu tymczasowego dla Anny i Wiesława Cz.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki