Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo noworodków w Szarłacie. Lucyna K. może odpowiadać za zabójstwo dzieci

Janina Stefanowska
Ta historia wstrząsnęła mieszkańcami Pomorza. Lucyna K., młoda kobieta z Szarłaty w gminie Przodkowo, jako nastolatka urodziła dwoje dzieci i porzuciła je po porodzie w lesie. Po obserwacji psychiatrycznej biegli orzekli, że nastoletnia matka z Szarłaty może odpowiadać za zabójstwo dwójki dzieci.

Po pobycie na obserwacji psychiatrycznej oddziału szpitalnego w Starogardzie Gdańskim podejrzana wróciła do aresztu śledczego, gdzie oczekuje na zakończenie śledztwa. Odpowie za dwa zabójstwa dzieci. Za więziennymi kratami może spędzić nawet 25 lat.

- Spodziewam się, że sprawę zamkniemy do świąt Bożego Narodzenia - szacuje prokurator Andrzej Jeliński z Prokuratury Rejonowej w Kartuzach. - Otrzymałem już opinię biegłych psychiatrów i psychologa. Odpowiada ona na wiele pytań, w tym o poczytalność podejrzanej. Z opinii wynika, że u młodej kobiety nie dopatrzono się żadnych deficytów i może brać udział w czynnościach procesowych przed sądem.

Śledztwo zostało wszczęte latem tego roku, gdy śledczy prowadzili poszukiwania biologicznej matki dziecka znalezionego w plastikowym worku w jednym z kartuskich jezior.

Okazało się jednak, że odnaleziona Lucyna K. nie powiła tego dziecka, ale dwójkę innych. Taką opowieść usłyszał policjant przesłuchujący niepozorną absolwentkę szkoły ponadgimnazjalnej w Somoninie.

To jemu Lucyna K. przyznała się, że w lesie nieopodal miejsca zamieszkania urodziła najpierw jedno dziecko, w czerwcu 2011 roku, a w lipcu 2012 - drugie.

Dziewczyna była przygotowana na nieoczekiwany poród - miała przy sobie scyzoryk, którym przecinała pępowinę. Owijała ciałka dzieci w części swojej garderoby, wkładała do folii - i zostawiała.

Podczas wizji lokalnej odnaleziono szczątki tylko jednego z noworodków.

Udało się też ustalić ojca tego dziecka. Jest nim mieszkaniec powiatu kartuskiego, starszy od Lucyny K., w wieku powyżej 25 lat.
W Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Przodkowie, który sprawował opiekę nad Lucyną i jej matką, wojewoda pomorski zarządził kontrolę. Nie wykazała ona nieprawidłowości w działaniach podejmowanych w tym konkretnym przypadku przez Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej, ale ujawniła inne mankamenty działania GOPS w Przodkowie - zbyt małą liczbę pracowników socjalnych i słabe warunki lokalowe tej instytucji.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki