Piotr Dziadul stwierdził, że bezpośrednią przyczyną jego zwolnienia był anonimowy mail (ten sam, który w czerwcu br. trafił także do redakcji kilku pomorskich mediów), w którym oskarżono go o homofobiczne i rasistowskie wypowiedzi. - Wcześniej nie było mowy o likwidacji mojego stanowiska - przekonywał Piotr Dziadul. - Dyrekcja urzędu zawsze starała się chronić stanowiska.
Tymczasem UW przekonuje, że Dziadul nie może wrócić, bo jego stanowisko zostało zlikwidowane. Zresztą, jak wynikało z sądowych przesłuchań, nigdy nawet nie było potrzebne.
- Stanowisko, które zajmował pan Dziadul, zostało utworzone na czas turnieju Euro 2012. I tak naprawdę zostało przygotowane tylko i wyłącznie dla niego - zeznał wczoraj pod przysięgą Ryszard Sulęta, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Urzędzie Wojewódzkim. To w strukturach tego właśnie wydziału funkcjonuje Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego.
Jak wyjaśniał Sulęta, zostało ono stworzone tymczasowo, by ułatwić podwładnemu starania o docelowe zatrudnienie w Wojewódzkim Centrum Powiadamiania Ratunkowego, które obsługuje nr 112. Tam, wedle słów Sulęty, Dziadul miał objąć funkcję zastępcy kierownika.
Choć turniej piłkarski skończył się w lipcu 2012 r., a komórki odpowiedzialne za jego koordynację rozwiązywano we wrześniu i październiku, to nie przeszkodziło to dyrekcji, by przedłużyć zatrudnienie Dziadulowi w WCZK z pensją ok. 3 tys. zł.
Cały artykuł na ten temat przeczytasz w środowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" z 27.11.2013 r. albo kupując w środę e-wydanie gazety
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?