18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sopot: Joanna Bogacka patronem Sceny Kameralnej Teatru Wybrzeże [ZDJĘCIA]

Gabriela Pewińska
Uroczystość nadania imienia Joanny Bogackiej Scenie Kameralnej teatru Wybrzeże w Sopocie (26.11.2013)
Uroczystość nadania imienia Joanny Bogackiej Scenie Kameralnej teatru Wybrzeże w Sopocie (26.11.2013) Karolina Misztal
Patronem Sceny Kameralnej Teatru Wybrzeże w Sopocie jest od wtorku Joanna Bogacka. Uroczystość nadania imienia teatrowi odbyła się dokładnie w pierwszą rocznicę śmierci popularnej i lubianej, nie tylko na Wybrzeżu, aktorki. Uroczystości towarzyszyła wystawa teatralnych zdjęć Joanny Bogackiej.

Rozmowa z Krzysztofem Gordonem, aktorem Teatru Wybrzeże, o zmarłej 26 listopada minionego roku żonie Joannie Bogackiej:

Czy Joannie Bogackiej spodobałby się pomysł nadania sopockiej scenie Teatru Wybrzeże jej imienia?

Na pewno byłaby tym trochę speszona, bo miała dystans do siebie, była człowiekiem bardzo skromnym. Choć moim zdaniem, to idea, którą trzeba cenić, bo wyszła od kolegów z Teatru Wybrzeże. A za taką inicjatywę byłaby bardzo wdzięczna. Teatr był dla niej bardzo ważny. Z pasją, z miłością wykonywała swój zawód.

Sopocka scena była jej ulubioną?
Miała ją tuż pod domem! Bardzo lubiła tu grać, jeszcze wtedy gdy scena znajdowała się w dawnym budynku. Powstało tam wiele wspaniałych spektakli i wystąpiło wielu wybitnych aktorów. Joanna miała sentyment do tego miejsca. To na Scenie Kameralnej spotkała się z reżyserem Stanisławem Hebanowskim, w spektaklu "Cmentarzysko samochodów", spektaklu dla niej przełomowym. To był początek pięknej, artystycznej przyjaźni, bardzo dla niej ważnej. W jej opowieściach postać Stanisława Hebanowskiego pojawiała się zawsze. Był jej mentorem, mentorem z innego świata. Czasem nawet jej się śnił...

Ale też państwa miłość narodziła się w tym spektaklu.
A to już inna sprawa. (śmiech)

Czy inna, to nie wiem, bo przecież zawsze podkreślała, że teatr i rodzina są dla niej równie ważne.

Obie te sfery potrafiła znakomicie łączyć. Podziwiałem ją za to.

Dla Pana to trochę jak ze snu - grać w teatrze imienia własnej żony.

Jeszcze to do mnie nie dotarło. Ale moja rola tu to sprawa drugorzędna.

Ulubiona rola Joanny Bogackiej, którą zagrała w Sopocie?
Chyba ta ostatnia tutaj, w spektaklu "Na początku był dom". Jeszcze zdążyła odebrać za nią nagrodę w Kaliszu. Kreacja to budowana w trudnym czasie, gdy była już poważnie chora.

Od dziś Joanna Bogacka będzie dobrym duchem tej sceny...
Wczoraj rozmawiałem z reżyserem Maciejem Prusem, także artystycznie ważną postacią w jej życiu. - Mieliśmy szczęście, że znaliśmy Joannę Bogacką - powiedział.

No to Scena Kameralna też będzie miała szczęście.
Niech się stanie.

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki