Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia w Starogardzie Gdańskim. Córka natrafiła na ciała rodziców

(ME, MJ)
Piotr Hukało
Tragedia w jednym z mieszkań przy ulicy Kościuszki w Starogardzie Gdańskim. Córka natrafiła na ciała martwych rodziców. Policja i prokuratura ustala okoliczności.

Do tragedii doszło w jednym z mieszkań przy ul. Kościuszki Starogardzie Gdańskim. Z nieoficjalnych informacji, do jakich dotarliśmy wynika, że o zdarzeniu policja została poinformowana około godz. 16. Wtedy to bowiem ciała rodziców znalazła w ich mieszkaniu córka. Już wtedy oboje najprawdopodobniej nie żyli. Małżeństwo zginęło od ciosów nożem. Prokuratura bada wstępnie dwie wersje: zabójstwo oraz samobójstwo z zabójstwem.

Na ciele 58-letniej kobiety znaleziono ślady po siedmiu ranach kłutych. 62-letni mężczyzna miał dwie rany – na brodzie i szyi: doszło u niego do przecięcia tętnicy.

- Potwierdzam, że w jednym z mieszkań znalezione zostały dwa ciała - przyznaje Jarosław Kembłowski, szef Prokuratury Rejonowej w Starogardzie. - To wszystko, co w tej chwili mogę powiedzieć.

Na miejscu tragedii trwają czynności prowadzone przez przez starogardzkich policjantów i prokuratorów. Śledczy zabezpieczają ślady w mieszkaniu oraz przesłuchiwali sąsiadów.

Nieoficjalnie wiemy też, że córka niepokoiła się o rodziców i szukała ich w ciągu dnia.

Jeden z możliwych scenariuszy jest taki, że 61-letni mężczyzna najpierw zabił o trzy lata młodszą kobietę, a następnie popełnił samobójstwo. Więcej szczegółów powinno być znanych dzisiaj.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki