Według śledczych S.P. (śledczy nie ujawniają pełnego imienia mężczyzny), syn gdańskiej terapeutki, molestował chorego na autyzm 9-letniego chłopca będącego jej pacjentem oraz posiadał dziecięcą pornografię. Choć akt oskarżenia w tej bulwersującej opinię publiczną sprawie do sądu trafił w styczniu, dopiero teraz uznano, że mężczyzna będzie mógł stanąć przed sądem.
Gehenna chłopca miała trwać około czterech miesięcy w 2014 roku. Na jaw wyszła jednak dopiero w połowie lipca 2015 r., gdy Gdański Ośrodek Pomocy Psychologicznej dla Dzieci i Młodzieży zdecydował się złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
Choć śledczy nie mieli wątpliwości i po przesłuchaniu 27 świadków oraz pozyskaniu opinii sądowo-psychologicznej dotyczącej dziecka i psychiczno-psychologiczno-seksuologicznej w sprawie podejrzanego skierowali do sądu akt oskarżenia, przez wiele miesięcy proces nie mógł się rozpocząć ze względu na stan zdrowia 27-latka. Ten zwolniony z aresztu trafił prosto do szpitala. Sprawę opisaliśmy na łamach „Dziennika Bałtyckiego” jako pierwsi.
Gdańsk. Syn terapeutki oskarżony o dziecięce porno i molestowanie 9-latka
- Przez słabo umotywowane oskarżenia spędził miesiące w areszcie, napiętnowany jako pedofil i źle traktowany przez współosadzonych, wskutek czego przeszedł załamanie nerwowe - powiedział „Dziennikowi Bałtyckiemu” adwokat S.P., Wojciech Włosiński.
Ze względu na tę sytuację 27-letni mężczyzna został poddany badaniom przez biegłych psychiatrów i psychologa, którzy oceniali, czy może wziąć udział w procesie.
- Mogę tylko powiedzieć, że nie ma przeszkód do prowadzenia postępowania. Akta z opinią zostały przedłożone sędziemu. Czekamy na wyznaczenie terminu rozprawy - informuje sędzia Tomasz Adamski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku, gdzie wpłynęła właśnie opinia lekarzy.
27-latkowi grozić może od 2 do nawet 12 lat więzienia, jednak w sądzie odpowiadał będzie z wolnej stopy. Aresztowanie bowiem zamieniono mu na zakaz opuszczania kraju, dozór policji oraz zakaz kontaktu z 9-latkiem. Dlaczego?
- Sąd uznał, że istnieją podstawy do stosowania środków zapobiegawczych, ale nie muszą to być środki izolacyjne. Te, które zostały zastosowane, są wystarczające do zapewnienia prawidłowego toku postępowania, a taki jest cel ich stosowania. Materiał dowodowy jest zebrany, a brak jest obawy bezprawnego utrudniania postępowania - wyjaśnia sędzia Tomasz Adamski.
Do sprawy na łamach gazety wrócimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?