Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorskie cmentarze. Szpęgawsk - ten las woła do nas o pamięć [ZDJĘCIA]

Sebastian Dadaczyński
Co roku w Lesie Szpęgawskim, gdzie znajdują się masowe groby, odbywa się uroczystość upamiętniająca ofiary
Co roku w Lesie Szpęgawskim, gdzie znajdują się masowe groby, odbywa się uroczystość upamiętniająca ofiary Sebastian Dadaczyński
W Lesie Szpęgawskim hitlerowcy wymordowali 7 tysięcy Polaków. Ich śmierć i miejsce pochówku miały być okryte tajemnicą - pisze Sebastian Dadaczyński.

Szpęgawsk leży obok drogi krajowej nr 22 - tzw. berlinki. Przy trasie znajduje się wielki pomnik. Obok niego skręcamy w drogę prowadzącą do cmentarza, największej, obok Piaśnicy, nekropolii, gdzie spoczywają ofiary hitlerowskiego ludobójstwa w województwie pomorskim.

W Lesie Szpęgawskim Niemcy wymordowali około 7 tysięcy mieszkańców Starogardu Gdańskiego, Tczewa i okolic - głównie Polaków i Żydów. Od połowy września 1939 roku do końca II wojny światowej zamęczono w tym miejscu wybitnych patriotów, działaczy narodowych, nauczycieli, księży, przedstawicieli inteligencji z Kociewia i Pomorza, a także pacjentów szpitala psychiatrycznego w Kocborowie oraz cały jego personel medyczny.

- Ten las woła do nas o pamięć, szacunek, a także prosi, byśmy o tej tragedii uczyli młode pokolenie - mówił Ryszard Szwoch, sekretarz Towarzystwa Miłośników Ziemi Kociewskiej w Starogardzie Gd., który w ostatnią niedzielę września uczestniczył w corocznych uroczystościach upamiętniających ofiary.

- Las Szpęgawski to miejsce wyjątkowe. Nie tylko można tu uczestniczyć w lekcji historii, nauczyć młodzież patriotyzmu, ale także uświadomić sobie wartość życia. Ci, którzy tu ginęli, zapłacili przecież najwyższą cenę za Ojczyznę - właśnie swoje życie, często rozstając się ze swoimi rodzinami - mówił z kolei ks. Stanisław Cieniewicz, wieloletni tczewski dziekan.

Dziś Las Szpęgawski pozwala odkryć prawdę, którą hitlerowcy próbowali zataić, skrzętnie ukrywając groby pomordowanych. Tych, którzy mieli zginąć przywożono tu zwykle w tajemnicy, o zmierzchu. Nie wszystkich zastrzelono. Część osób została zatłuczona kolbami karabinów.

Przed nadejściem Armii Czerwonej rozkopywano groby, palono zwłoki. Robotników, których zmuszono do tej pracy także zamordowano. Prawda jednak zwyciężyła, mieszkańcy Kociewia znaleźli miejsce kaźni i do dziś o nim pamiętają. Pierwszy pomnik upamiętniający ofiary stanął już w 1945 roku.

- Tu chyba ptaki nie śpiewają. Co w takiej ciszy myśleli, co czuli jak szli na stracenie? - zastanawiał się ks. Cieniewicz.

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Prezentujemy najciekawsze pomorskie nekropolie:

* Gdańskie Srebrzysko
* Sopockie cmentarze
* Nekropolie mennonickie na Żuławach
* Wejherowskie Powązki
* Cmentarne wzgórze w Gdyni z Krzyżem upamiętniającym ofiary epidemii cholery
* Szpęgawsk: las, który woła o pamięć
* Na grobach na Witominie płoną znicze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki