Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak lekarka wyłudziła fortunę, oszukując NFZ na Pomorzu

Dorota Abramowicz
Jak uszczelnić system, aby nie wypływały z niego pieniądze zastanawia się pomorski NFZ i przekonuje, że Zintegrowany Informator Pacjenta nie jest narzędziem ułatwiającym donoszenie na lekarzy.

Doktor Z. przyjmuje pacjentów, jako lekarz podstawowej opieki zdrowotnej, w miejscowości odwiedzanej przez turystów. Turyści mogą poczuć się źle z dala od swego lekarza pierwszego kontaktu, więc przysługuje im prawo do skorzystania w "stanie nagłym" z pomocy innego doktora. Za taką wizytę NFZ płaci 45 złotych. W porównaniu ze stawką kapitacyjną (8 zł miesięcznie na zapisanego pacjenta) jest to całkiem godna kwota. Nikt jednak wcześniej nie zwrócił uwagi, że pani doktor cieszy się szczególnym uznaniem wśród turystów...

- Kiedy po dyżurze w waszej redakcji zadzwoniła do nas osoba twierdząca, że w 2010 r. nigdy nie korzystała z pomocy lekarza w tamtej pomorskiej miejscowości, dokładnie sprawdziliśmy ów sygnał - mówi Mariusz Szymański, rzecznik PO NFZ w Gdańsku. - Zakładamy, że pacjent może nie pamiętać wizyty sprzed kilku lat. Jednak szybko okazało się, że jest to czubek góry lodowej. Kontrolerzy natrafiali na kolejnych, "nagłych" pacjentów. Zyski z ich przyjmowania (ok. 150-200 tys. rocznie) przekraczały całoroczne dochody pani doktor z pracy w przychodni. Podobnie było w 2011 r. i latach następnych. Zaczęliśmy domniemywać, że mogło dojść do próby wyłudzenia pieniędzy.

Kontrola wykazała, że nawet kilka razy powtarzały się niektóre nazwiska i numery PESEL obcych pacjentów, pojawiających się w przychodni u doktor Z. w stanie nagłego zagrożenia. Przy czym osoby te korzystały z porady medycznej w różnych porach roku, nie tylko latem. Żadna z nich, mimo iż jest taki wymóg, nie złożyła swojego podpisu na dokumentacji medycznej.
Doktor Z. przyjmuje w prywatnym gabinecie w Trójmieście. Z jej pomocy w tym gabinecie, podając PESEL, korzystała pacjentka, która po sprawdzeniu konta w ZIP zawiadomiła fundusz.

Czy za pomocą ZIP udało się wyłapać więcej nieuczciwych lekarzy - CZYTAJ więcej w czwartkowym (31.10/1.11.2013) wydaniu "Dziennika Bałtyckiego", gdzie zamieściliśmy pełną wersję tekstu.

TU kupisz e-wydanie "Dziennika Bałtyckiego"!

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki