Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po drugie: Autostrada wodna na Wiśle. Wisła nie jest bez szans - ROZMOWA z Markiem Vanderhaegenem

rozm. Aleksandra Dylejko
Marc Vanderhaegen zaznajomił się ze szczegółami naszej akcji
Marc Vanderhaegen zaznajomił się ze szczegółami naszej akcji Aleksandra Dylejko
Z Markiem Vanderhaegenem, koordynatorem ds. polityki transportowej Komisji Europejskiej, w Brukseli rozmawiała Aleksandra Dylejko

Komisja Europejska podejmuje właśnie zdecydowane działania, by ożywić śródlądowe drogi wodne.
Tak, bo transport towarów drogami wodnymi jest jednym z tych, który w ograniczony sposób zagraża środowisku. Priorytetem dla Komisji Europejskiej są rzeki wchodzące w skład sieci transeuropejskiej, dlatego zdecydowaliśmy się włączyć do TEN-T wszystkie rzeki klasy IV i wyższych. To płynący z komisji silny sygnał świadczący o tym, jak dużo uwagi poświęcamy żegludze śródlądowej. Nadając tej szerokiej sieci znaczenie priorytetowe, chcemy podkreślić jej znaczenie dla polityki Unii Europejskiej. Wyrazem naszego wsparcia dla tego sektora było ogłoszenie 10 września programu NAIADES II. Celem komisji jest sprawić, by więcej towarów było przewożonych wodnymi drogami śródlądowymi, w sposób niezagrażający środowisku. Działania, które nas do tego doprowadzą, będziemy podejmować w ramach sześciu pakietów tematycznych.
Jeden z nich związany jest z infrastrukturą. Chodzi nam nie tylko o tę twardą, jak mosty, porty czy śluzy, ale też wymianę informacji między różnymi służbami. Ważny jest tu wymiar innowacyjny, bo dzięki wprowadzaniu nowych rozwiązań będzie mogło rosnąć zatrudnienie. Istotnym elementem programu są porty. Wiele morskich jest powiązanych z żeglugą śródlądową, bo leżą także nad rzekami. Ale oczywiście priorytetem są porty śródlądowe. Ponieważ TEN-T jest siecią wielomodułową, chcemy się zająć wszystkimi rodzajami transportu i sprawić, by były z sobą dobrze powiązane. Widzimy tu jednak ważną rolę portów śródlądowych.

Ogłoszenie programu NAIADES II oznacza, że śródlądowe drogi wodne nie były dotąd wykorzystane tak dobrze, jakby mogły być?
Kontynuujemy NAIADES I, który również wspierał i rozwijał żeglugę śródlądową. Oceniliśmy go i zobaczyliśmy, że choć w jego ramach zrealizowano wiele dobrych przedsięwzięć, to w wielu punktach żegluga śródlądowa wciąż nie jest w pełni wykorzystywana. Tymczasem ma wielki potencjał. To sposób przewożenia towarów, który nie generuje hałasu, nie pochłania wiele energii, jest niezawodny, bezpieczny i energooszczędny. Jak widać, jest wiele dobrych powodów, dla których warto wspierać żeglugę śródlądową. I trzeba to robić, jeśli chcemy sprawić, by cały system transportowy był bardziej zrównoważony. Wierzymy, że aby sektor w pełni wykorzystał swoje możliwości, trzeba stawiać na jakość we wszystkich wymiarach. W ramach sieci transeuropejskiej będziemy rozwijać infrastrukturę, ale także poprawiać jakość rynków, usprawniać powiązania żeglugi śródlądowej z innymi rodzajami transportu, zapewniać lepszą ochronę środowiska, zwiększać liczbę miejsc pracy. Dużo uwagi poświęcimy też poprawie zarządzania sektorem. W przypadku żeglugi śródlądowej mamy z jednej strony wiele instytucji, także międzynarodowych, których kompetencje się na siebie nakładają, a z drugiej obszary, którymi zawiaduje kilka podmiotów. Poprawa współpracy między nimi ułatwi procesy legislacyjne. Zresztą z organizacjami międzynarodowymi, np. Centralną Komisją Żeglugi na Renie, już współpracujemy.
Realizacja tych wszystkich przedsięwzięć pochłonie gigantyczne pieniądze. Jaki budżet ma NAIADES II?
Tak, potrzebujemy dużych środków, dlatego już na starcie podjęliśmy ważną decyzję. Zamiast tworzenia programu ograniczającego się tylko do żeglugi śródlądowej, co miałoby tę zaletę, że sektor dysponowałby własnym, określonym budżetem, zdecydowaliśmy się ubiegać o środki w ramach dużych projektów opracowywanych na okres finansowania 2014-2020. Dla transeuropejskiej sieci transportowej przewidziano 23,3 mld euro. W ramach wydatków na innowacje i badania fundusze przeznaczone na transport - 8 mld euro. Oczywiście, nie wszystkie te środki zostaną przekazane na rozwój żeglugi śródlądowej, ale z pewnością dają możliwości. Są także dla sektora wyzwaniem, by opracować projekty, które będą miały realne szanse na finansowanie.

Co powinien zrobić polski rząd, gdyby chciał się ubiegać o środki na użeglowienie Wisły w ramach NAIADES II?
Możemy finansować projekty realizowane tylko w ramach sieci transeuropejskiej, o ile się orientuję Wisły niestety w niej nie ma. Ale na pewno będziemy dyskutować z krajami członkowskimi o rozszerzeniu sieci. Wiele tu będzie zależało od zaangażowania poszczególnych państw. I choć dziś skupiamy się na sieci istniejącej, to niczego nie można wykluczyć, nawet w najbliższej perspektywie finansowej. Sytuacja ekonomiczna nie stoi w miejscu.

Skoro mowa o zaangażowaniu państw członkowskich - wie Pan coś o działaniach polskiego rządu na rzecz ożywienia dróg wodnych?
Nasze agendy regularnie kontaktują się ze wszystkimi krajami członkowskimi unii, prowadzone są też rozmowy na poziomie ministerstw. To właśnie z nimi bardzo intensywnie pracowaliśmy nad przygotowaniem sieci transeuropejskiej. Zaczęliśmy od analizy, w czasie której kraje członkowskie przekazały nam informacje o swoich zasobach. Na tej podstawie komisja zaplanowała priorytety dla całego kontynentu, ustalając sieć główną. Dla żeglugi śródlądowej kryterium było bardzo jasne: rzeki klasy IV i wyższej. Niestety, na razie Wisły nie ma w żadnej z nich.
Jaka jest wielkość ładunków przewożonych w tej chwili w Europie drogami wodnymi?
Rocznie wszystkie kraje członkowskie transportują w ten sposób 500 mln ton ładunków. Cała sieć wodnych dróg śródlądowych to 37 tys km. Jest długa, ale oczywiście nie dzieli się równo między kraje członkowskie. Na południu Europy czy na Wyspach Brytyjskich mamy tych dróg mniej, w Hiszpanii nie ma ich w ogóle.
Dobrze rozwinięte są w Niemczech, Francji czy Holandii.
Tak, na północy Europy drogi wodne to ważna część systemu transportowego. Można powiedzieć nawet, że w tej części kontynentu są bardzo przeciążone dlatego ważne jest, by dobrze wykorzystać całą sieć transportową.

Co może Polska stracić, jeśli nie będziemy rozwijali transportu wodnego śródlądowego?

Pieniądze, energię i czas, bo, tak jak już mówiłem, śródlądowy transport wodny może uczynić cały system transportowy bardziej efektywnym, wesprzeć branże, które już teraz są przeciążone i poprawić wyniki finansowe całego kraju.

KLIKNIJ I DOWIEDZ SIĘ WSZYSTKIEGO O NASZEJ AKCJI!

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki