Trójmiejskie "Jastrzębie" będą chciały zrewanżować się za ubiegłoroczne porażki w pojedynkach ze stołeczną drużyną. Na dziewięć meczów rozegranych w 2008 r. przez Seahawks, zawodnicy Macieja Cetnerowskiego przegrali tylko dwa - oba z Eagles. Statystyka przemawia za gośćmi, którzy nigdy w dotychczasowej historii PLFA nie dali się pokonać Seahawks. Z drugiej strony, drużyna Cetnerowskiego nie przegrała jeszcze meczu rozgrywanego na stadionie GOKF.
Wie o tym dobrze Grzegorz Mikuła, prezes Eagles.
- Niewątpliwie lepiej się gra na swoim terenie. "Jastrzębie" z pewnością chcą nam wiele udowodnić. Nasze spotkania stoją zawsze na wysokim poziomie, mamy do czynienia z twardą rywalizacją, a jednocześnie zawodnicy darzą się szacunkiem i respektem. Na pewno tak będzie i tym razem - mówi Mikuła.
Optymistą przed meczem z mistrzami Polski jest Jakub Sawicki, zawodnik Seahawks.
- Trzon drużyny został z grubsza ten sam. Doszło kilku wartościowych zawodników, z których kilku na pewno odegra kluczową rolę w zbliżającym się sezonie. Uważam, że los się do nas uśmiechnął i już w pierwszym meczu będziemy mieli okazję do rewanżu nad Eagles. Jesteśmy wielkimi rywalami na boisku, ale poza nim bardzo się przyjaźnimy - mówi Sawicki.
Poza rywalizacją ligową, Pomorze Seahawks po raz pierwszy wystąpią na międzynarodowej arenie, w EFAF Challenge Cup. Rywalami będą dwa zespoły z Serbii, Vrbas Hunters i Klek Knights, oraz węgierski Gyor Sharks. Mecze będą rozgrywane w maju.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?