Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdynia. Boją się, że będą musieli zburzyć domy przy alei Zwycięstwa

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Na spotkaniu informacyjnym w Pomorskim Parku Naukowo-Technologicznym frekwencja dopisała
Na spotkaniu informacyjnym w Pomorskim Parku Naukowo-Technologicznym frekwencja dopisała Tomasz Bołt
Umowy, zaproponowane przez urzędników, przeraziły mieszkańców z al. Zwycięstwa - pisze Szymon Szadurski

Rodziny mieszkające w bezpośrednim pobliżu centrum Gdyni, na terenie dawnych ogródków działkowych, rozpoczęły już negocjacje z wiceprezydentem miasta Bogusławem Stasiakiem, w środę stowarzyszenie mieszkańców zorganizowało też spotkanie informacyjne w sali konferencyjnej Pomorskiego Parku Naukowo-Technologicznego.

Temat jest tak kontrowersyjny, że aula PPNT wypełniła się niemal po brzegi. Aby walczyć o swoje prawa, stowarzyszenie mieszkańców planuje także stworzyć informacyjną stronę internetową.
- Pomyślne zakończenie negocjacji z miastem to dla nas być albo nie być - nie ukrywa Józef Bela, mieszkaniec ogródków przy al. Zwycięstwa, wiceprzewodniczący Rady Dzielnicy Wzgórze Św. Maksymiliana. - Na temat naszych problemów pisaliśmy, gdzie się tylko da, przez kilka lat, ale urzędnicy dopiero teraz podjęli z nami rozmowy.

Grunt przy al. Zwycięstwa 36-62, rozciągający się od gmachu Pomorskiego Parku Naukowo-Technologicznego w stronę centrum Gdyni, należy do miasta.
- Dotychczas korzystaliśmy z niego bezumownie, ale dochodziły do nas sygnały, że urzędnicy miejscy w końcu przestaną aprobować taki stan rzeczy i może dojść nawet do wniosków eksmisyjnych - mówi jeden z mieszkańców ogródków. - Zwróciliśmy się więc do magistratu z prośbą o uregulowanie tego problemu.

Lokatorzy domów w al. Zwycięstwa wpadli jednak w przerażenie i zdumienie, gdy przeczytali ostatnio treść umów dzierżawy, zaproponowanych im przez Urząd Miasta. Jak twierdzą członkowie stowarzyszenia mieszkańców, miasto chce wydzierżawić grunt jedynie na trzy lata. W dokumencie zastrzega, że po zakończeniu tego okresu gmina może zażądać zwrotu niezabudowanych nieruchomości. - Wynika z tego, że za trzy lata urzędnicy będą mieli prawo przymusić nas do wyburzenia domów - mówi jeden z przerażonych mieszkańców.
W projektach umów pojawiły się ponadto sugestie, aby ci mieszkańcy, którzy jeszcze nie zameldowali się na terenie dawnych ogródków działkowych, nie próbowali już tam się meldować.
- To wszystko jest bardzo podejrzane - twierdzą członkowie stowarzyszenia mieszkańców.
Tymczasem Tomasz Banel, naczelnik Wydziału Polityki Gospodarczej i Nieruchomości Urzędu Miasta Gdyni, zapewnia, że mieszkańcy z al. Zwycięstwa nie mają się czego obawiać.

- Projekty umów, przedstawione mieszkańcom, są mniej restrykcyjne od tych, które stosujemy standardowo, dzierżawiąc gminne nieruchomości - mówi Banel. - Intencją miasta nie jest wyrzucenie z tego terenu lokatorów, po trzech latach umowy będzie można przedłużyć.
Przedstawiciele stowarzyszenia mieszkańców liczą jednak, że zapisy umowy uda się jeszcze zmodyfikować.

- Negocjacje z miastem są na dobrej drodze i mamy nadzieję, że uda się dojść do porozumienia - mówi Leszek Stodolski. - Po wizycie u wiceprezydenta Stasiaka zapaliło się dla nas światełko w tunelu. Mamy zapewnienie, że rozmowy będą się toczyć.

350 przeciętnie tyle złotych płacą rodzice w gdańskich przedszkolach samorządowych. W tej kwocie mieści się tzw. opłata stała (200 zł). Reszta to opłaty za wyżywienie i zajęcia dodatkowe

Jestem przeciw takiej formie
Piotr Gierszewski, radny PiS
Jestem przeciwny prywatyzacji przedszkoli w formie, w jakiej to przeprowadzono. Samorząd nie ma wpływu ani na dyrektora, ani na rozliczenia. Wielu rodziców nie wiedziało, że placówki, do których uczęszczają ich dzieci, będą przekształcane. Poza tym w większości prywatnych placówek rodzice muszą płacić więcej niż w samorządowych.

Musimy przewidzieć problemy
Jarosław Gorecki, radny PO
Jak najbardziej jestem za prywatyzacją. Uważam, że się sprawdziła w gdańskich przedszkolach. Owszem, dochodziło do kontrowersyjnych rozwiązań ze strony placówek, jak opłaty za wpisowe, ale udało się wyprostować ten problem. Musimy przewidzieć w przyszłości, jakie problemy mogą wyniknąć i zawczasu im zapobiec.

140tyle domów wybudowano na gruncie po dawnych ogródkach działkowych

500nawet tyle osób może mieszkać w nielegalnie zbudowanych domach

120tyle działek znajduje się na terenie przy alei Zwycięstwa, nieopodal centrum Gdyni

od 7 lat
Wideo

echodnia Policyjne testy - jak przebiegają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki