Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polityka morska 2013

Piotr Dwojacki
Minął już ponad miesiąc od objęcia posady przez nową wiceminister transportu ds. morza i rzek. Z nową osobą wiąże się nadzieje na nadrobienie zaległości ostatnich sześciu lat. I oto mamy - Ministerstwo Transportu skierowało do konsultacji dokument zatytułowany "Projekt Polityki morskiej Rzeczypospolitej Polskiej do roku 2020".

Jak powinna wyglądać polityka morska Polski? Otóż wzór mamy jeden, ten stworzony przez Eugeniusza Kwiatkowskiego, który twierdził, że terenem jej realizacji jest cały kraj. A już w szczególności terytoria, które mają lub powinny mieć z morzem połączenia rzekami, kolejami i drogami kołowymi. Był też zdania, że horyzont czasowy takiej polityki powinien odpowiadać długofalowym ambicjom rządu i obywateli. Ale celowe jest również uwzględnienie bieżących przedsięwzięć, do zrealizowania w krótkim czasie (jak na przykład budowa portu w Gdyni).

Nie rozumiem, dlaczego ministerialny projekt polityki koncentruje się tylko na bardzo krótkim przedziale czasowym (już tytuł mówi o krótkowzroczności - przewiduje się zaledwie siedmioletni horyzont czasowy…).

W wersji E. Kwiatkowskiego polityka morska brała pod uwagę żeglugę śródlądową i prowadzące do portów rzeki - w jej "najnowszym" wariancie z roku 1945 mowa była o Wiśle i Odrze, o potrzebie budowy kanałów, w tym przecinającego Mierzeję Wiślaną. Gdyby spojrzeć na sprawy rzek w dokumentach sprzed kilkudziesięciu lat, to projekty tamtego czasu dużo lepiej wkomponowują się we współczesną politykę transportową Unii Europejskiej, niż ogłoszone właśnie zamierzenia Ministerstwa Transportu. Niestety, nowa odsłona w sprawach rzecznych - po sześciu latach kompletnie zmarnowanych dla spraw żeglugi śródlądowej - prezentuje się antyeuropejsko oraz, powiedzmy sobie szczerze, żałośnie…

Nie twierdzę, że projekt należy wyrzucić do śmieci, ale z pewnością wymaga on wyrażenia opinii przez wszystkie środowiska zainteresowane sprawami morsko-rzecznymi. Konsultacje społeczne potrwają do 3 listopada, a odpowiednie formularze, wraz z projektem, są dostępne na stronie www.transport.gov.pl.

Dla pełnej jasności co do polityki rządu w sprawach rzek wypowiedział się całkiem inny resort. Otóż Ministerstwo Rolnictwa proponuje aby zakazać budowy na Wiśle stopnia wodnego, mającego zapewnić bezpieczeństwo zaporze we Włocławku. Aby zakazać pogłębiania rzeki i wydobywania z niej żwiru, piasku i kamieni. Aby pozwolić królowej polskich rzek rozlewać się tak, jak ona sama lubi (a lubi, lubi…). Co to oznacza? Ano - koniec żeglugi i koniec energetyki wodnej na Wiśle. Ktoś spyta o cel? Jest prosty, zacytujmy: "zapewnienie dostępu troci do miejsc ich tarła".

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki