Były policjant został zatrzymany przez strażników z Debrzna w dniu, gdy powołano komisję, która policzy podpisy złożone przez niego pod wnioskiem o referendum.
- W poniedziałek około godziny 21 strażnicy zauważyli podejrzanie poruszający się samochód - opowiada Ireneusz Ruszczyk, komendant Straży Miejskiej w Debrznie. - Gdy samochód zatrzymał się na osiedlowym parkingu i kierowca wysiadł z auta, strażnicy postanowili go zatrzymać, tym bardziej, że wiele wskazywało na to, iż mężczyzna był nietrzeźwy. Na miejsce wezwany został patrol policji. Kierowca odmówił badania alkomatem. Przewieziono go na badania krwi.
Policjanci z Człuchowa potwierdzają, że takie zdarzenie miało miejsce.
- Interwencję w tej sprawie przeprowadzali strażnicy miejscy z Debrzna, my jedynie udzielaliśmy asysty - mówi Sławomir Gradek, oficer prasowy człuchowskiej policji. - Strażnicy nie mają prawa zatrzymania samochodu w ruchu, nie mogą też zbadać zawartości alkoholu. Ponieważ w tym przypadku podejrzewali, że kierowca był nietrzeźwy, poprosili nas o wsparcie. Kierujący samochodem odmówił badania alkomatem, z tego powodu został przewieziony na badania krwi. Na ich wynik trzeba jednak poczekać, nawet około miesiąca.
Piotr Multan nie chciał z nami rozmawiać. Odrzucał połączenia. Z jego wypowiedzi dla Radia Weekend wynika jednak, że pił alkohol już po zatrzymaniu się na parkingu pod blokiem.
Strażnicy mają jednak mocne argumenty.
- Zarówno z relacji strażników jak i dwóch świadków, osób nie związanych ze strażą - kierowca samochodu wysiadł z niego zaraz po podjechaniu na parking - komentuje Ireneusz Ruszczyk.
Cały tekst czytaj w środowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego", z 9.10.2013 r.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?