Wędkarze zabiegają o możliwość wędkowania w akwenach należących do Lasów Państwowych. To często małe, zagubione w lasach jeziora i stawy. Swobodne korzystanie z nich w lokalnych środowiskach przyjęło się lata temu, ale ostatnio Straż Rybacka przerywa tę tradycję. Posypały się mandaty, bo jeziora mają swojego właściciela. To Lasy Państwowe.
Problem w tym, że teoretycznie ryb łowić nie wolno, bo gospodarz tych akwenów nie może sprzedawać pozwoleń. Tu koło się zamyka. Wędkarze natomiast łamią zakaz.
Jednak są też odstępstwa od normy. Nadleśnictwo Trzebielino (pow. bytowski) znalazło sposób na legalne udostępnienie leśnego jeziora, co z kolei zmotywowało wędkarzy do ubiegania się o takie same zasady w sąsiednim Nadleśnictwie Warcino (w pow. słupskim). Jeśli im się uda, to z podobnymi roszczeniami mogą wystąpić wędkarze z innych nadleśnictw.
- Tam, gdzie akwen nie jest wydzierżawiony Polskiemu Związkowi Wędkarskiemu, możemy wydać pozwolenie na wędkowanie - potwierdza Anna Malinowska, rzeczniczka Lasów Państwowych.
Inaczej jednak tę sytuację interpretują urzędnicy w odniesieniu do podsłupskiego Barcina, gdzie od miesięcy wędkarze walczą z nimi o możliwość nabywania pozwoleń. Nadleśnictwo odmawia, tłumacząc m.in., że to wodopój i ostoja zwierzyny.
- To przecież kąpielisko, na które z polecenia miejscowej radnej dowieziono nawet plażowy piasek. Tam w sezonie jest zgiełk, więc o jakiej ostoi tu mówimy? - pyta Jan Szkrawan, wędkarz z Barcina (pow. słupski). Jednak zapłacił już mandat w wysokości 100 zł za nielegalne wędkowanie.
- Pozwolenia nie miałem, bo nie chcieli mi sprzedać. Wędkowałem, bo zarybialiśmy to jezioro i stale o nie dbamy. Dlaczego taka perełka ma się marnować? Przecież my żadnych szkód nie czynimy. Niech nam tylko pozwolą legalnie wędkować! - apeluje.
Miłośników wędki denerwuje postawa Nadleśnictwa Warcino - szczególnie w zestawieniu z postępowaniem sąsiedniego Nadleśnictwa Trzebielino.
- Oddaliśmy pod opiekę sztuczny akwen zwany Zalewem Bronowieckim organizacji związkowej nadleśnictwa. Z uwagi na to, że nie możemy sprzedawać tradycyjnych pozwoleń, bo nadleśnictwa nie prowadzą działalności rybackiej, u naszego przedstawiciela można dokonać dobrowolnej wpłaty, będącej dofinansowaniem zarybienia. Dzięki temu wędkarze mogą z akwenu korzystać - wyjaśnia Krzysztof Załuska, nadleśniczy z Trzebielina.
Wędkarze z Barcina zamierzają ubiegać się o udostępnienie im leśnego jeziora.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?