W zamyśle prezesa PKS Bytów, poza biurem podróży jest jeszcze otwarcie komisu samochodowego.
- Przewóz osób generuje 65 proc. przychodów spółki i od lat spada - tłumaczy Leszek Waszkiewicz, prezes PKS w Bytowie. - Wpływ na tę sytuację ma wiele różnego rodzaju czynników. Wynika to m.in. z pogłębiajšcego się niżu demograficznego, rosnącego wskźanika aut u osób prywatnych oraz rozwoju firm konkurencyjnych. Tylko w minionym roku odnotowalimy 12-procentowy spadek liczby pasażerów korzystających z naszych usług. Co więcej, tendencja spadkowa nadal się utrzymuje.
Wydaje się, że czasy, kiedy popularny PKS był jedynym środkiem transportu, minęły już bezpowrotnie. Od wielu lat transport zbiorowy, w tym m.in. pasażerski, ma się coraz gorzej, a wciąż pogarszającą się sytuację w tym sektorze transportu ratuje jeszcze przewóz uczniów do szkół. Eksperci z zakresu przedsiębiorczoci nie mają wątpliwości, że firma próbuje ewidentnie uciekać od tego, do czego została powołana.
- To jest poszukiwanie wyjścia awaryjnego - twierdzi Andrzej Sułkowski, prezes Stowarzyszenia "Wolna Przedsiębiorczość" z Gdańska. - Jeli chodzi o komis samochodowy, to myślę, że to może się sprawdzić, bo firma dysponuje w tym zakresie specjalistami. Biuro podróży to już ryzykowne posunięcie. Obserwuję od jakiego czasu zachowanie bytowskiego PKS i dochodzę do wniosku, że rozwiązaniem, które mogłoby wyciągnąć firmę z kłopotów, byłoby wprowadzenie tam prywatnego inwestora, który miałby elastyczne i, co ważne, biznesowe podejście do problemu. Mam wrażenie, że tam wciąż szuka się wyjścia awaryjnego z patowej wręcz sytuacji - dodaje Sułkowski.
Bytowski PKS przewozi obecnie ok. 2,5 mln pasażerów rocznie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?