- To boli. Nasza passa została przerwana w meczu przyjaźni. Wisła nas po prostu zlała. W tym meczu nie istnieliśmy. Po tym, jak nasz zespół otrzymał czerwoną kartkę, ewidentnie rywale przeważali nad nami - ocenił to spotkanie Sebastian Małkowski, golkiper Lechii.
Z kolei Jarosław Bieniuk zwrócił uwagę na to, z jakimi zamiarami przyjechała Lechia do Krakowa. Rzeczywistość sprowadziła jednak drużynę na ziemię.
Startujemy z naszym profilem na Twitterze. Czas rozruszać serwis i pokazać, że 140 znaków wystarczy, by oddać sportowe emocje.
— Sport DB (@baltyckisport) September 8, 2013
- Do momentu, w którym straciliśmy zawodnika, mecz był wyrównamy, Stwarzaliśmy sytuacje i liczyliśmy nawet na to, że wywieziemy z Krakowa trzy punkty. Niestety, wszystko nam się posypało. Wisła po czerwonej kartce z minuty na minutę zaczęła przeważać - komentuje Bieniuk.
Lechia z bilansem 3-4-1(zwycięstwa, remisy porażki) zajmuje obecnie szóste miejsce w ligowej tabeli.
- Wyjeżdżamy z Krakowa bez punktów w minorowych nastrojach - spuentował Bieniuk.
Piłkarze Lechii po meczu z Wisłą (X-news):
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?