- Otrzymaliśmy już opinię biegłego z zakresu budownictwa małej architektury - mówi Grażyna Starosielec, szefowa Prokuratury Rejonowej w Kościerzynie. - Jego zadaniem było sprawdzenie, czy nagrobek został zamontowany zgodnie ze sztuką. Obecnie prokurator analizuje dokumentację. Sprawa zmierza do finału. Myślę, że w ciągu najbliższych dni zapadnie decyzja, czy zostanie przygotowany akt oskarżenia czy też dojdzie do umorzenia.
6-letni Marek wraca do zdrowia. We wrześniu rozpoczął rok szkolny razem ze swoimi rówieśnikami.
- Mój synek wraca do formy - cieszy się Iwona Marcińska, mama Marka. - Z pewnością jeszcze do końca listopada będzie pod opieką lekarzy. W tej chwili czekamy na ustalenia biegłego i decyzję prokuratury. Trudno powiedzieć, jak potoczą się sprawy. Wszystkimi prawnymi aspektami zajmuje się adwokat. Dla mnie najważniejsze jest zdrowie syna.
Pani Iwona spotkała się z wykonawcą nagrobka podczas czynności policji i prokuratury prowadzonych na cmentarzu.
- Mam wrażenie, że wykonawca nie czuje się winny - dodaje Iwona Marcińska.
Przypomnijmy, że Marek został przygnieciony przez górną płytę nagrobka, ważącą około 80 kilogramów. Gdyby nie szybka interwencja dziadków chłopca i pomoc przechodniów, dziecko mogłoby doznać jeszcze większych obrażeń.
Marek przeszedł dwie transfuzje krwi. Uszkodzona była wątroba, śledziona oraz płuca chłopca. Przez kilka dni utrzymywano go w śpiączce farmakologicznej.
- Chciałabym, by wyjaśniono sprawę, a jej finał był przestrogą dla wykonawców pomników - mówi Iwona Marcińska. - Do takiego wypadku nigdy nie powinno dojść.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?