- W ocenie sądu odwoławczego przeprowadzone w sprawie dowody pozwoliły na jednoznaczne, stanowcze i nie budzące wątpliwości ustalenie kwestii sprawstwa i winy oskarżonych w stosunku do wszystkich czynów objętych zarzutami - powiedziała w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Anna Czaja, która podtrzymała 10-letni wyrok więzienia dla Artura W. i 4,5-roku więzienia dla współoskarżonego Krzysztofa P. ps. "Kamienna Twarz".
Czytaj też: Artur W. ps. Wolv w piątek usłyszy wyrok. Grozi mu do 12 lat więzienia
Zarzuty dotyczyły wyłudzenia od Mariusza C. 47 tys. zł i samochodu bmw, wartego 50 tys. zł (zwróconego za kolejne 15 tys. zł, ale już rozbitego). Następnie W. miał wyłudzić od tego samego przedsiębiorcy hondę civic za 60 tys. zł i zaproponować mu "ochronę" za 2,5 tys. zł miesięcznie. Przekonać biznesmena pomógł wystrzał z pistoletu w pobliżu nóg.
To dopiero początek jego kłopotów - wciąż jest tymczasowo aresztowany, a niemal na pewno czeka go kolejny proces za śmierć rowerzystki. Do wypadku doszło 25 kwietnia. Artur W. kierował nissanem, który zdaniem śledczych - uderzył w inny samochód, spychając go na ścieżkę rowerową. Pojazd wjechał w rowerzystów, powodując śmierć kobiety.
Jak ustalili śledczy "Wolv" nie ma prawa jazdy. Gdy doszło do wypadku, miał przerwę w odbywaniu wyroku, w związku z "ciężką chorobą zagrażającą życiu, niemożliwą do leczenia w więziennych warunkach". Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Wrzeszcz poinformowała pod koniec czerwca, że w momencie zdarzenia, mężczyzna był pod wpływem środków odurzających. Arturowi W. grozi 12 lat więzienia m.in. za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?