MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Arka Gdynia zagra z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza. Remis w tym meczu nikogo nie interesuje

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Fot. Karolina Misztal
To będzie niezwykle ważny mecz dla piłkarzy gdyńskiej Arki. W sobotę żółto-niebiescy podejmują w Gdyni Bruk-Bet Termalikę Nieciecza.

Na boisku przy ul. Olimpijskiej spotkają się zespoły typowane przez ekspertów przed sezonem co najwyżej do walki o utrzymanie w ekstraklasie. Jednak na przekór tym fachowym analizom oba radzą sobie zaskakująco dobrze i dotarły do półmetka ligi na wysokich miejscach w tabeli. Termalika jest czwarta, Arka dziewiąta, z realnymi szansami na poprawę pozycji o kilka miejsc. Tyle tylko, że ostatnio oba zespoły dopadła zadyszka. Arka nie wygrała od sześciu kolejek. Termalika poniosła porażkę w trzech spotkaniach z rzędu. Nic dziwnego, że w jutrzejszym meczu, który rozpocznie się o godz. 15.30, obie ekipy upatrują szansy na przełamanie.

- Bardzo chcemy wygrać i przełamać serię bez zwycięstwa - mówi Grzegorz Niciński, trener Arki. - Zależy nam, aby zrewanżować się Termalice za porażkę 0:2 na wyjeździe.

Tyle tylko, że w niedzielę wygrać chce w Gdyni, mieście z którym bardzo jest związany, także Czesław Michniewicz, szkoleniowiec Termaliki. Co ciekawe, w sezonie 2008/09, kiedy prowadził on żółto-niebieskich, Grzegorz Niciński był jednym z jego zawodników.

- Jesteśmy po trzech meczach bez zwycięstwa i nasz cel w Gdyni jest jasny - mówi Czesław Michniewicz. - W tym spotkaniu nikogo nie zadowoli remis. Może być bardzo ciekawie. Dla mnie będzie to mecz szczególny, bo wracam do swojego miasta. Będę miał okazję, by spotkać się z rodziną - mówi „Dziennikowi Bałtyckiemu”.

Kibicem Arki i zawodnikiem grup młodzieżowych klubu jest starszy syn Czesława Michniewicza. Podczas meczów w Gdyni podaje on piłki zawodnikom zza linii bocznej.

- Jutro będzie miał problem, za kogo trzymać kciuki - śmieje się jego ojciec. - Chłopaków z Termaliki też zna bardzo dobrze, bo był z nami na obozie przygotowawczym.

Mimo przerwy w rozgrywkach trener Niciński nadal boryka się z problemami kadrowymi. W sobotę nie zagrają kontuzjowani Antoni Łukasiewicz i Michał Marcjanik, oraz Adam Marciniak, pauzujący za nadmiar żółtych kartek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki