Arka Gdynia zaczyna ligę meczem ze Stomilem Olsztyn w Ostródzie

Pierwsze kolejki to zawsze jest jedna wielka niewiadoma. Stomil przed tym sezonem stracił kilku dobrych zawodników, w sparingach wypadł bardzo słabo nie wygrywając żadnego spotkania. W ostatniej grze kontrolnej przegrał z Chojniczanką 2:4, a w minioną środę odpadł z Pucharu Polski, przegrywając w rzutach karnych - w normalnym czasie i po dogrywce był bezbramkowy remis - z II-ligowym Rozwojem Katowice 2:4. Zatem słabo, ale…

- Rzeczywiście mecze sparingowe przegrywaliśmy, ale sama nasza gra była lepsza niż końcowe rezultaty. Na pucharowy mecz wysłaliśmy praktycznie klubową młodzież, a podstawowi piłkarze na miejscu przygotowywali się do ligowej premiery. Na pewno chcemy dobrze zacząć i marzy nam się w sobotę zwycięstwo - powiedział trener Stomilu, a niegdyś także Arki, Zbigniew Kaczmarek.

To zwycięstwo jest też celem żółto-niebieskich.

- Wszyscy są zdrowi i gotowi do gry. Wygrać ze Stomilem to nasz cel na sobotni mecz. Same deklaracje jednak nie wystarczą, mam nadzieję, że na boisku znajdziemy sposób, aby wywalczyć premierowe trzy punkty -mówi trener Arki Paweł Sikora.
- Nie mamy zamiaru sugerować się tym, że Stomil przegrywał w sparingach, bo takie mecze to zupełnie inna bajka niż spotkania w lidze. Jestem pewny, że stać nas jutro na premierowe zwycięstwo - wtóruje swojemu szkoleniowcowi wiosenny ulubieniec gdyńskich kibiców Marcin Radzewicz.

Jeżeli Arka chce zacząć od zwycięstwa, to musi pokonać bramkarza rywali. Kto otworzy klubowe konto bramkowe w sezonie 2013/14? Stawiamy na Marcusa da Silvę?

- Ja mam zdobyć pierwszego gola w tym sezonie? Pomysł mi się podoba, ale wiem, że łatwo nie będzie, chociaż zarówno ze Stomilem jaki i w kolejnych spotkaniach będę się starał trafić do siatki - deklaruje da Silva.