Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Archetyp bohatera narodowego, czyli opowieść o generale i jego bezlitosnej córce

Barbara Szczepuła
Barbara Szczepuła
Barbara Szczepuła
Modliłam się, żeby nie było "Potopu", ale Bóg moich próśb nie wysłuchał - skarży się w internecie maturzystka. - Szok - dodaje jej kolega. - Nawet streszczenia nie przeczytałem, bo do głowy mi nie przyszło... Archetyp bohatera narodowego, kurczę blade, o co to może chodzić? Chcę studiować w ASP, wcale mnie to nie interesuje. Rzeczywiście, po co takimi starociami zawracać młodzieży głowę?

Trzeba wybierać lektury współczesne, pokazujące realia dnia dzisiejszego, zrozumiałe dla młodych. Na przykład książkę napisaną przez Monikę Jaruzelską. Też jej nie przeczytałam (i czytać nie zamierzam), ale - podobnie jak maturzyści - opieram się na streszczeniu. Dokonała go sama autorka w wywiadach prasowych. Znam zresztą esej Pierre'a Bayarda "Jak rozmawiać o książkach, których się nie czytało" i tego się trzymam.

Monika Jaruzelska mówi o sobie skromnie, że zawsze miała poczucie, iż jest w rodzinie "najgłupsza". To jednak nie powstrzymało jej od napisania książki, drugiej już zresztą, na tematy rodzinne. Strach pomyśleć, co będzie dalej, bo pani Monika chyba dopiero się rozkręca. Można tu zauważyć na marginesie, że lepiej z mądrym zgubić, niż z głupim znaleźć i na tym przykładzie wyjaśnić młodym, czym jest antyteza - bo i z tą figurą retoryczną mieli problemy.Tak czy owak, Jaruzelska to kobieta odważna. Nie rozumiem tylko, dlaczego zdradza najtajniejsze rodzinne sekrety i postponuje swojego ojca, który uchronił przecież Polskę przed "większym złem". Pisze na przykład, że mało z nią rozmawiał i w ogóle nie bardzo się interesował. Czuła się samotna. Opisuje z przejęciem, jak babcia ochrzciła ją w tajemnicy przed ojcem i ostrzegała, żeby się nie wygadała, bo "Wojtek by jej nogi z dupy powyrywał". Na szczęście nie doszło do rodzinnej masakry piłą mechaniczną. Tymczasem jeśli ktoś zasługuje na miano bohatera narodowego, o którym maturzyści będą pisać w przyszłości eseje, to jest to właśnie Wojciech Jaruzelski, który o ojczyznę troszczył się jak nikt. Wrogów ukochanej ojczyzny zamykał w więzieniach i internatach, a nawet strzelać kazał raz czy drugi. Bronił też socjalizmu poza krajem ojczystym, do Czechosłowacji w 1968 roku ludowe Wojsko Polskie poprowadził. Teraz wiemy, że działo się to kosztem rodziny.

Tabloidy twierdzą, że na koniec generał zakochał się w swojej opiekunce, majątek jej chce zapisać, a żonę zostawić. Bardzo dobrze, że realizuje swoje fantazje, bo i w ten sposób może posłużyć młodzieży jako exemplum do interpretacji maturalnego tekstu o miłości ("czasem miłość jest rozsądna, czasem szalona, czasem niszczy, czasem buduje"). Ta, choć szalona, oczywiście buduje!I tak doszliśmy do "Uczty" Platona. Maturzyści mieli odpowiedzieć na pytanie: co to jest pokarm duchowy? No i nie wiedzieli. Czy może to być hot-dog? Albo hamburger? Skrzydełko kurczaka w chrupiącej panierce? A samo pojęcie "uczta" - co oznacza? Kiełbaski z grilla i piwo oczywiście, ale czy Platon to właśnie miał na myśli?Co tam Platon, chodźmy z Moniką Jaruzelską do McDonalda.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki