MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Wawrzyk otarł się o śmierć!

ŁŻ
Andrzej Banas
Andrzej Wawrzyk uległ w sobotę bardzo poważnemu wypadkowi samochodowemu. Doszło o niego na drodze krajowej numer 7, na odcinku Kielce - Jędrzejów. Na szczęście, bokser uszedł z życiem z karambolu.

Już teraz wiadomo, że winy za wypadek nie ponosi Andrzej Wawrzyk. Przyznał się bowiem do niej kierowca autokaru, który zepchnął zawodnika ze swojego pasa.

- Zostałem zepchnięty przez autobus, który nagle zaczął zmieniać pas. Wszedłem na czołowe zderzenie z innym samochodem. Potem dopiero obudziłem się, gdy rozcinali mój samochód, ponieważ miałem zaklinowane nogi. Na pewno mam złamaną nogę, prawdopodobnie także nos - relacjonował na bieżąco w rozmowie z serwisem ringpolska.pl Wawrzyk.

Po odwiezieniu zawodnika do szpitala, okazało się, że ma on złamany nos, pokruszone zęby, a także poważnie uszkodzona została lewa noga, w której doszło do pęknięcia w kilku miejscach, pozrywane są także ścięgna. Przerwa, jaka czeka teraz zawodnika, może trwać nawet przez dziesięć miesięcy.

Tym samym jasne jest to, że walka z udziałem Wawrzyka i Alberta Sosnowskiego została odwołana. 31 maja na gali Wojak Boxing Night w Lublinie Wawrzyka w ringu zastąpi Marcin Rekowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki