Amerykanki długo kazały na siebie czekać w Sopocie

PlusLiga Kobiet wystartowała w połowie października, ale dwie Amerykanki będą mogły pomóc atomówkom dopiero teraz. Wszystko przez obowiązki reprezentacyjne. Glass i Hodge przyczyniły się do wywalczenia przez siatkarską reprezentację Stanów Zjednoczonych paszportów na igrzyska olimpijskie w Londynie. Stało się to dzięki zdobyciu przez nie drugiego miejsca w niedawno rozgrywanym w Japonii Pucharze Świata.

- Pierwsze wrażenia są pozytywne - ocenia Katarzyna Konieczna, sopocka atakująca. - To nasze nowe koleżanki i to jest duży plus dla całej drużyny. Teraz trener będzie miał większe pole manewru.

Działacze z Sopotu zdecydowali się na zatrudnienie rozgrywającej i przyjmującej, aby wzmocnić zespół przede wszystkim na mecze w Lidze Mistrzyń. Obie mają dopiero 23 lata, ale w Atomie Treflu wiąże się z ich występami duże nadzieje.

- Amerykanki przyleciały do nas zmęczone, ale już w czwartek zgłosiły chęć udziału w wieczornym treningu - wyjaśnia Marek Brandt, dyrektor sportowy sopockiej drużyny. - Muszę przyznać, że prezentują się dobrze. Wiadomo jednak, że potrzebują jeszcze trochę czasu. Musimy przyglądać się im, jak się czują. W Bydgoszczy powinny być w protokole meczowym, a czy wyjdą w pierwszej szóstce, to się jeszcze okaże.

Brandt zaznacza, że zapewne trener Chiappini będzie chciał nieco poeksperymentować z ustawieniem i różnymi wariantami w meczu w Bydgoszczy.