- Myślałem, że podpisuję kontynuację umowy, a nie zawieram nową - to fragment jednej ze skarg na sprzedawców energii elektrycznej. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów bierze pod lupę spółki, które podejrzewa o podsuwanie umów do podpisu niczego nieświadomym klientom. Gdański rzecznik konsumentów przyznaje, że skala problemu narasta, a firmy przekonują, że podobnych zachowań „nie tolerują” i już wyciągnęły wnioski ze zgłoszeń.
Klienci uważają, że akwizytorzy firm Polski Prąd i gdyńskiej Multimedia Polska Energia wprowadzali ich w błąd, informując, że reprezentują dotychczasowego sprzedawcę energii elektrycznej, a celem ich wizyty nie jest podpisanie nowej umowy tylko np. wypełnienie ankiety czy sprawdzenie licznika energii elektrycznej. Tymczasem w rzeczywistości mieli dawać do podpisania umowy, które w praktyce oznaczały wyższe i dodatkowe rachunki - tak wynika ze skarg, jakie trafiły do UOKiK.
- Wielu konsumentów nie zdawało sobie sprawy z tego, że składając podpis na podsuwanych im dokumentach, zawierają umowę z nowym sprzedawcą energii elektrycznej - mówi Marek Niechciał, prezes UOKiK.
Miejski rzecznik konsumentów w Gdańsku, Agnieszka Iwanowicz przyznaje, że trafiały do niej sygnały dotyczące obu firm. Zastrzega również, że zgłoszeń w sprawie umów zawartych „poza lokalem spółki” (czyli oprócz sprzedaży garnków na pokazach - właśnie podsuwania dokumentów przez domokrążców) przybywa. - W 2014 roku musieliśmy interweniować w 75 przypadkach takich umów, w 2015 roku w 96, a w tym roku już widzę, że podobnych spraw będzie więcej, bo na tym schemacie działa coraz więcej firm - zaznacza.
A co na to same spółki, którymi zainteresował się UOKiK?
- Dostęp do akt otrzymaliśmy kilka dni temu. Analizujemy zebrany materiał. Ze wstępnej analizy wynika, że chodzi o kilkanaście skarg klientów. Między innymi z tego punktu widzenia (nawet gdyby uznać zarzuty UOKiK za zasadne) nie można mówić o masowości zjawiska. Zapewniamy, że spółka podejmuje wszelkie działania mające na celu dobro konsumentów. Nie są tolerowane żadne działania naruszające prawa konsumentów - mówi Paweł Owczarski ze spółki Polski Prąd.
- Na skutek napływających do nas interwencji klientów systematycznie weryfikowaliśmy naszych podwykonawców, zwracając uwagę na praktyki, które mogłyby narazić naszych klientów na nieprzyjemności - relacjonuje Krystyna Kanownik, rzeczniczka prasowa Multimedia Polska. - Natychmiast podjęliśmy również czynności na rzecz ich wyeliminowania, wyciągnięcia surowych konsekwencji oraz uszczelnienia obowiązujących procedur - wyjaśnia i podkreśla, że spółka dodatkowo weryfikuje telefonicznie umowy zawierane przez przedstawicieli zewnętrznych, których wyposaża we wzory umów i zobowiązuje do działania zgodnie z „Kodeksem Dobrych Praktyk”. - Ostatnie miesiące świadczą o tym, że podjęte działania w sposób skuteczny zapobiegają nierzetelnym praktykom handlowym - zastrzega.
Jak nie dać się podejść?
Nie wpuszczaj do domu
Dostawcy mediów - za wyjątkiem spisywania stanu liczników - kontaktują się z nami przez pisma wysyłane pocztą. Dlatego jeśli akwizytor przychodzi osobiście, zanim wpuścimy go do domu prośmy o okazanie identyfikatora i weryfikujmy tożsamość telefonicznie pod numerem infolinii operatora - apeluje miejska rzecznik konsumentów w Gdańsku Agnieszka Iwanowicz.
Masz 14 dni
Jeśli popełniłeś błąd i podpisałeś podsuniętą umowę, pamiętaj, że „od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa” można odstąpić bez podawania przyczyny w ciągu 14 dni od jej zawarcia. Wyślij do firmy oświadczenie, w którym deklarujesz odstąpienie od umowy. Pomoże w tym rzecznik konsumenta.
Strefa Biznesu: W Polsce przybywa pracowników z Ameryki Południowej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?