Paczewo. Pijany 19-latek wjechał w grupę ludzi. Dwie osoby ciężko ranne

Do zdarzenia doszło w niedzielę około godz. 20 w Paczewie, gm. Sierakowice. Pijany 19-latek, jadąc fordem fiestą, nie zapanował nad samochodem na zakręcie i uderzył w grupę przechodniów. Dwie osoby - ojciec i syn - w stanie ciężkim zostały przewiezione do szpitali w Kościerzynie i w Kartuzach.

Kierowca, jak się okazało, miał w organizmie 2,1 prom. alkoholu, zaraz na miejscu zdarzenia został zatrzymany przez policję. Nazajutrz... trzeźwiał. Dziś zostanie doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Kartuzach.

- Grozi mu zarzut z par. 178, czyli jazda po pijanemu, oraz z artykułu 177 par. 2 - spowodowanie ciężkich uszkodzeń ciała - mówi Marek Kopczyński, prokurator rejonowy w Kartuzach. - Zostanie też wszczęte śledztwo.

Jak mówią mieszkańcy, we wsi, tradycyjnie przy miejscowej kapliczce, odbywało się nabożeństwo majowe. Po jego zakończeniu wszyscy powoli zaczęli się rozchodzić do swych domów. Właśnie ten moment wybrał sobie 19-latek, by po alkoholu usiąść za kółkiem i ruszyć główną drogą w kierunku Sierakowic.

Na wjeździe do Paczewa od strony Bukowa, tuż przed kapliczką, jest niebezpieczny zakręt. Pijany kierowca uderzył w blachę ochronną na samym łuku drogi, a następnie siła uderzenia odrzuciła go na drugi pas, gdzie grupkami wracali do domów mieszkańcy. - Widziałem, jak uderzył w tę blachę na zakręcie i przeleciał na drugą stronę. Wyrwał kawałek chodnika i wjechał wprost w tych biednych ludzi - relacjonuje mieszkaniec budynku naprzeciwko miejsca, gdzie doszło do wypadku. - Obaj ranni leżeli tu, na chodniku, praktycznie przed moimi oknami. To było straszne!

W tej samej grupie osób znajdowały się też dzieci i dwie kobiety w zaawansowanej ciąży.

- To cud, że tylko dwie osoby zostały ranne - mówią świadkowie zdarzenia.