Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trójmiejski wątek w sprawie zatrzymania redaktora naczelnego „Faktów i mitów”

wie
Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że zatrzymanie Kotlińskiego najprawdopodobniej miało związek z podejrzeniem zlecenia przez niego zabójstwa byłej żony w 2012 roku
Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że zatrzymanie Kotlińskiego najprawdopodobniej miało związek z podejrzeniem zlecenia przez niego zabójstwa byłej żony w 2012 roku Łukasz Kasprzak
Roman Kotliński, były poseł Ruchu Palikota i redaktor naczelny "Faktów i Mitów" został zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego w poniedziałek. Nieoficjalnie wiemy, że trop prowadzi do Trójmiasta i najpewniej dotyczy... zlecenia zabójstwa żony przez kontrowersyjnego polityka.

„W poniedziałek 15 lutego 2016 r. w godzinach przedpołudniowych do naszej redakcji weszło kilkunastu agentów Centralnego Biura Śledczego Policji na zlecenie Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi. Funkcjonariusze CBŚP dokonali zatrzymania Romana Kotlińskiego – redaktora naczelnego i wydawcy „Faktów i Mitów”. Przez 11 godzin agenci CBŚP zabierali również i wynosili z naszego budynku kopie dysków redakcyjnych i księgowych oraz m.in. część dokumentów księgowych w wersji papierowej. Przesłuchano także czterech pracowników redakcji. […] Według naszych ustaleń prowadzone śledztwo nie ma żadnego związku z działalnością redakcji i wydawnictwa, także w wymiarze finansowym. Dotyczy ono podobno spraw prywatnych. Prokuratura nie zwracała się wcześniej do nas o wydanie jakichkolwiek materiałów.” - czytamy w komunikacie autorstwa pracowników redakcji skandalizującego, łódzkiego tygodnika „Fakty i Mity”.

CBŚ w redakcji "Faktów i Mitów". Zatrzymano redaktora naczelnego Romana Kotlińskiego

Roman Kotliński jest byłym rzymskokatolickim duchownym, który po porzuceniu kapłaństwa rozpoczął wydawanie antyklerykalnego tygodnika. Kotliński jest posłem minionej kadencji Sejmu z ramienia Ruchu Palikota.

Co ciekawe, według naszych ustaleń, choć komunikat na stronie periodyku jest zatytułowany „Państwo PiS. Służby w „Faktach i Mitach”!” („Traktujemy to jako atak na naszą redakcję, tym bardziej że w ostatnich wydaniach ostro krytykowaliśmy obecny rząd i sam PiS” - czytamy), zatrzymanie i akcja CBŚP nie ma podtekstu politycznego.

Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że zatrzymanie Kotlińskiego najprawdopodobniej miało związek z podejrzeniem zlecenia przez niego zabójstwa byłej żony w 2012 roku. Choć do zbrodni ostatecznie nie doszło, kwota na jaką wyceniona miała być ta "usługa" wynosiła 250 tys. zł. Wykonawcą miał być dawny znajomy polityka z seminarium, znany w środowisku przestępczym Trójmiasta i wielokrotnie karany.

Według ustaleń śledczych pomiędzy E.G., który miał przyjąć zlecenie zabójstwa, a Kotlińskim - ówczesnym posłem Ruchu Palikota doszło do konfliktu, który skończył się próbami szantażu ze strony E.G. i jego wspólników. Skomplikowane śledztwo w tej sprawie wszczęto 8 stycznia2013 roku.

O wątku dotyczącym zgłoszenia przez posła próby szantażu, ale też - zdawkowo - o podejrzeniach dotyczących "podżegania do zabójstwa" niemal trzy lata temu informował program TVN "Superwizjer". Jak informowano, w sprawie tego drugiego wątku sprawy Kotliński "nie chciał" rozmawiać.

- Przekazałem prokuraturze dowody potwierdzające szantaż. Poczekajmy na jej ustalenia - powiedział w marcu 2013 r. polityk dziennikarzom stacji. Według ustaleń Superwizjera w sprawie pojawiały się, co najmniej 3 osoby pełniące wówczas lub wcześniej funkcje publiczne. Oprócz redaktora naczelnego "Faktów i Mitów" miał być wśród nich były wiceminister finansów w rządzie SLD oraz jeden z posłów SLD w latach dziewięćdziesiątych a śledztwo zostało wszczęte po zeznaniach "gangstera związanego z grupą pruszkowską".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki